Około 150 żołnierzy 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej zostało oddelegowanych do pomocy w południowych województwach, które zmagają się z tragicznymi skutkami powodzi. Choć na co dzień żołnierze ci szkolą się do działań w swoim regionie, sytuacja kryzysowa w innych częściach kraju wymagała natychmiastowego wsparcia i pełnego zaangażowania.
Zgodnie z mottem WOT „Zawsze gotowi, zawsze blisko”, terytorialsi zmobilizowali się, by nieść pomoc tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna. Dowódca 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej, pułkownik Jarosław Kowalski, podkreślił znaczenie współpracy w takich chwilach:
– Kluczowe jest współdziałanie sił z całego kraju, by natychmiast reagować i dostosowywać nasze działania do faktycznych potrzeb. Żołnierze muszą odłożyć na bok szkolenia, aby skierować się tam, gdzie są w tej chwili najbardziej potrzebni – zaznaczył pułkownik Kowalski.
Do akcji zaangażowano nie tylko żołnierzy zawodowych, ale również terytorialsów, którzy zostali wyposażeni w specjalistyczny sprzęt, w tym agregat oświetleniowy, wywrotkę oraz cysternę z wodą pitną. Ich zadaniem jest wspieranie lokalnych służb, które od kilku dni walczą z żywiołem, a także pomoc mieszkańcom dotkniętym powodzią.
Zmiany na posterunku
W najbliższy piątek planowany jest transport kolejnej grupy żołnierzy z województwa warmińsko-mazurskiego. Zastąpią oni zmęczonych kolegów, zapewniając ciągłość działań ratunkowych. To rotacyjne wsparcie pozwoli na nieprzerwane działania, tak ważne w sytuacjach kryzysowych.
Tymczasem pozostali żołnierze 4. Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej pozostają na posterunku na Warmii i Mazurach, gotowi do podjęcia działań na miejscu, jeśli sytuacja tego wymaga. Obecność WOT w regionie gwarantuje natychmiastową reakcję w razie potrzeby.
źródło: 4 Warmińsko-Mazurska Brygada Obrony Terytorialnej, fot: 4 Warmińsko-Mazurska Brygada Obrony Terytorialnej