W ubiegłym roku, 20 sierpnia, na strzeżonym kąpielisku w Kajkowie doszło do tragicznego zdarzenia. 10-letni chłopiec, kąpiący się w jeziorze Sajmino, zniknął pod wodą i mimo natychmiastowej akcji ratunkowej, nie udało się go uratować. Prokuratura Okręgowa w Elblągu prowadzi postępowanie w tej sprawie, a niedawno do prokuratury wpłynęła opinia biegłego z zakresu ratownictwa wodnego.
W niedzielne, upalne popołudnie 10-letni chłopiec bawił się w wodzie na miejskiej plaży w Kajkowie razem ze swoimi rówieśnikami. Około godziny 15.00 chłopiec nagle zniknął. Natychmiast rozpoczęto poszukiwania – utworzono tzw. łańcuch życia, a ratownicy przystąpili do akcji. Chłopiec został odnaleziony na dnie jeziora i natychmiast podjęto reanimację na miejscu, a następnie przewieziono go do szpitala. Niestety, mimo wszelkich starań, dziecko zmarło.
Prokuratura Okręgowa w Elblągu wszczęła postępowanie mające na celu wyjaśnienie okoliczności utonięcia dziecka. W ramach dochodzenia przesłuchano kilkudziesięciu świadków oraz powołano biegłego z zakresu ratownictwa wodnego. Biegły miał za zadanie ocenić zachowanie ratowników pełniących dyżur w chwili zdarzenia oraz sprawdzić, czy procedury ratunkowe zostały przeprowadzone zgodnie z obowiązującymi standardami.
Prokurator Ewa Ziębka z Prokuratury Okręgowej w Elblągu poinformowała, że opinia biegłego wpłynęła do prokuratury i obecnie trwa jej analiza. „W zależności od wniosków wynikających z analizy opinii biegłego, będą planowane kolejne czynności procesowe” – powiedziała prokurator Ziębka dla PAP. To kluczowy moment w postępowaniu, który może mieć znaczący wpływ na dalszy bieg sprawy.
źródło: PAP