Mrożące krew w żyłach wydarzenia rozegrały się dziś na plaży miejskiej nad Jeziorem Sajmino w Kajkowie. 10-letni chłopiec znalazł się pod wodą, a świadkowie i służby ratunkowe przystąpiły do desperackiej próby jego uratowania.
Przeczytaj też: Tragedia znanego YouTubera. Rodzina w żałobie
Zgłoszenie o tragicznym zdarzeniu wpłynęło do służb ratunkowych krótko po godzinie 15 w niedzielę 20 sierpnia. Informacje mówiły o tym, że pod wodą znalazł się 10-letni chłopiec. Osoby obecne na plaży, świadkowie tego tragicznego zdarzenia, szybko zorganizowały się wraz ze służbami, tworząc tzw. rękaw życia, by odnaleźć zaginionego pod wodą chłopca.
Z pierwszych relacji wynika, że po chwilach pełnych napięcia i stresu udało się odnaleźć i wydobyć ciało 10-latka. Reanimacja rozpoczęła się natychmiastowo. Niezwłocznie po tym chłopiec został przewieziony do najbliższego szpitala.
Policjanci z KPP w Ostrodzie zabezpieczają obecnie miejsce zdarzenia, starając się wyjaśnić wszystkie okoliczności tego tragicznego wypadku. Szczegółowych informacji udzieli oficer prasowy KPP w Ostrodzie w najbliższym czasie.
A co to jest ten „rękaw życia”? Bo „łańcuch życia” jest często spotykany i stosowany
Rodzice jadąc na strzeżoną plaże mają w dupie pilnowanie swoich pociech, bo przecież są ratownicy. I tak to się kończy.