Od początku tygodnia nowy tramwaj z Turcji wozi olsztyniaków linią numer 2. Nie obyło się bez komplikacji, tramwaj samoczynnie się zatrzymał podczas jazdy.
Wielomilionowa inwestycja w końcu zmierza ku końcowi. Pierwszy z zamówionych, tureckich tramwajów wyjechał na ulice miasta i przewozi olsztyniaków. Następne pojazdy mają sukcesywnie trafiać do miasta, a potem na olsztyńskie torowisko. Nie małym zaskoczeniem dla podróżujących w czwartek (17.06) pasażerów, było nagłe zatrzymanie się pojazdu. Około godz. 16:30, za przystankiem przy ul. Andersa, tramwaj miał się zatrzymać i stać w bezruchu koło 5 minut. Ostatecznie pojazd ruszył, z kilkuminutowym opóźnieniem, wstrzymując przy tym ruch innych tramwajów.
Olsztyńskie MPK uspokaja, problem miał być chwilowy, a restart systemu go rozwiązał. Według informacji przekazanych przez rzecznika MPK, system zgłosił problem z układem hamulcowym pojazdu. Prawdopodobnie był to błąd oprogramowania, o którym już poinformowano inżynierów producenta maszyn, a sprawa jest aktualnie analizowana.
Te nowe tramwaje są gorsze. Przede wszystkim są głośniejsze. I w środku głośniej i na zewnątrz głośno. Słychać z daleka, że jedzie turecki tramwaj… Ciekawe jaka różnica decybeli była w zamówieniu. Te tureckie bardzo stukaja w te torowisko i wydają dźwięk jak by miały rozpaść się
aby zimę tylko te ciepłolubne pojazdy przetrwał.
można było odbudować trolejbusy. z buspasami. tańsze w utrzymaniu by to było (części, eksploatacja, itp.). ale fanaberia jednego człowieka zniszczyła doszczętnie to miasto. z trolejbusami krajobraz wyglądałby tak samo – wszędzie słupy. za to więcej autobusów mogłoby się poruszać oddzielnymi pasami. no ale cóż ja się nie znam. nie jestem inżynierem budownictwa. “Prezydęt” na szczęście tak, więc można było polegać na jego wiedzy i doświadczeniu wierząc, że prowadząc ten pojazd nie spadnie w przepaść.