Jerzy Szmit (PiS) zwołał konferencję prasową, na której odniósł się do zarzutów dotyczących nieprawidłowości przy sprzedaży nieruchomości budowlanych. – Nikogo nie oskarżam, nie feruję wyroków, ale zarzuty trzeba wyjaśnić – mówił poseł.
11 czerwca na Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie oraz do Urzędu Miasta weszli agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którzy pod doniesieniach medialnych, chcą zweryfikować do kogo trafiały – i w jaki sposób – działki budowlane, m.in. w Tomaszkowie, Dorotowie i Olsztynie. Sprawa poruszyła opinię publiczną i odniósł się do niej Jerzy Szmit.
– Trzeba pamiętać, że to uczelnia publiczna, której funkcjonowanie opiera się o finanse publiczne – mówił Jerzy Szmit. – Nie chcę nikogo oskarżać, ferować wyroków, ale skala nadużyć opisana przez dziennikarza jest tak duża, że sprawę tę należy wyjaśnić. Tym bardziej, że osoba najbardziej zainteresowana do tej pory nie zabrała głosu w tej sprawie, nie odniosła się do faktów i informacji zawartych w tych publikacjach. Jeśli rzeczywiście dochodziło do nadużyć, to działki nie tylko sprzedawane były osobom nieuprawnionym poniżej ich wartości, ale także cierpiał na tym skarb państwa, bo do budżetu trafiał zaniżony podatek.
Dlatego też Szmit postanowił zainteresować sprawą cztery osoby. Pismo w tej sprawie otrzyma Krzysztof Kwiatkowski, prezes Najwyższej Izby Kontroli, prof. Lena Kolarska-Bobińska, minister nauki i szkolnictwa wyższego, Mateusz Szczurek, minister finansów oraz Włodzimierz Karpiński, minister skarbu państwa.
red
hahahha Szmit opłacił Kowalewskiego a teraz idzie na wojnę?
rzezimieszki