Walające się puszki, butelki, resztki jedzenia – słowem: brud. Gdzie tak najczęściej jest? Odpowiedź nie jest zaskakująca.
Nawet najstarsi górale wiedzą, że największe i najlepsze imprezy są w akademikach, ale nie tylko to. Jeśli chodzi o bałagan, to w tych miejscach jest też największy i w pewnym sensie „najlepszy”… Nieporządek w pokoju w akademiku, gdzie mieszka kilka osób, to czasami mało powiedziane. Oczywistym jest, że jak człowiek uczy się i baluje to nie ma wiele czasu na inne czynności jak np. sprzątanie, ale bez przesady. Jakieś standardy czystości i poszanowania miejsca zamieszkania powinny być. Czy tak było i jest wszędzie?

