Ponad 250 ton asfaltu – tyle do tej pory zużyto, aby załatać dziury na olsztyńskich drogach. Zima jeszcze się nie skończyła, a już jest co naprawiać. Jak zatem jeździć, aby dojechać do celu bez straty koła czy podwozia?
Jak informuje bezpieczny.olsztyn.eu, najlepiej omijać dziury i większe pęknięcia w jezdni, ale tak, by nie spowodować wypadku. Jeśli takiej możliwości nie ma, należy maksymalnie zwolnić i tuż przed dziurą zdjąć nogę z hamulca. Odciążymy w ten sposób przód auta.
Pamiętajmy, aby po drogach „z wybojami” jeździć na wyprostowanych kołach, zapewni to mniejsze obciążenie układu kierowniczego auta. Jeśli dziura znajduje się na łuku lub zakręcie i nie mam możliwości jej ominięcia, powinniśmy na nią najechać od wewnętrznej strony łuku.