VII etap Rajdu Dakar, z metą w Boliwii, Krzysztof Hołowczyc zakończył na 4. miejscu.
Ostatni etap rajdu był przeprawą na trasie Chile – Boliwia o długości ponad 700 km, biegnącej m.in. przez bardzo trudny i wymagający teren – południowoamerykańską Atakamę. Po tym odcinku Hołowczyc otarł się o podium – ukończył go na 4. miejscu, co pozwoliło mu zachować tę samą lokatę w klasyfikacji generalnej rajdu.
Polski kierowca na bieżąco stara się informować swoich fanów o rajdowych zmaganiach. Nie inaczej było tym razem. Wczoraj (10.01) pisał na swoim Facebooku: – Jesteśmy już w Boliwii. Za nami pierwsza część maratonu. Poszło nam całkiem nieźle. Początek odcinka był bardzo szybki i techniczny.
Wpis polskiego kierowcy potwierdza, że na wyznaczonej trasie nie ma łatwych etapów: – Potem zaczął padać deszcz, następnie grad. I zrobiło sie bardzo ślisko. W pewnym momencie forsowalismy rzekę, która cały czas przybierala. Chyba byliśmy ostatnią załogą, której to się udało. Reszta musiała szukać objazdu. W drugiej części odcinka zupełnie zmienił się krajobraz, jechaliśmy wąskimi, górskimi ścieżkami. Teraz jesteśmy na wysokości 3500 m npm. Głowa bardzo boli, a musimy zrobić sami cały przegląd auta.
Kolejny – VIII – etap Rajdu Dakar to odcinek na trasie z Uyuni (Boliwia) do Iquique (Chile).
JC