Zwierzę leżało obok stawu na olsztyńskich Jarotach. Ludzie przechodzili obojętnie.
W czwartek (20.05) po godz. 18 nad stawem przy ul. Wilczyńskiego, dwie dziewczynki zauważyły wystającego z reklamówki martwego psa, rzuconego na kamienie, tuż obok tafli wody:
„Będąc na spacerze z dziećmi w parku, zuważyłam martwego psa w reklamówce. Ludzie przechodzili obojętnie. Jak tak można” – relacjonuje zawiadamiająca nas czytelniczka. – „Widziały to dwie dziewczynki które były przerażone tak jak ja jestem do tej pory. Zawiadomiłam służby mam nadzieję że tym się zajęli a sprawca zostanie ukarany”
Kobieta jest wstrząśnięta ludzką obojętnością. Był środek dnia, a zwierzę było wyraźnie widoczne, mimo to nikt nie zareagował. Straż miejska przyjęła zgłoszenie i przekazała sprawę firmie zajmującą się utylizacją martwych zwierząt.
Nie wiadomo jak długo pies leżał obok stawu.
W przypadku kiedy nasze zwierzę domowe umrze, wedle prawa powinniśmy przekazać go do kliniki weterynaryjnej, gdzie za opłatą zostanie skremowane lub pochować go na cmentarzu dla zwierząt.
Skorzystajcie z okazji i napiszcie konkretnie co ja jak z padłym psem zrobić i ile to kosztuje.
Najpierw trzeba takie cmentarze zrobić bo jak narazie jest ich tylko kilkanaście w calym kraju.