Pijanemu 41-latkowi nie wyszedł manewr skrętu, zamiast tego dachował na skrzyżowaniu. Porzucił swoje auto i uciekł między bloki.
W środę (19.05) koło godz. 20:30 na skrzyżowaniu ul. Armii Krajowej z ul. Saperską, 41-latek kierujący osobowym renaultem, próbował wykonać manewr skrętu, ten się jednak nie powiódł. Zamiast tego, auto dachowało. Kierowca sam opuścił pojazd, a następnie rozpoczął ucieczkę z miejsca zdarzenia w okoliczne bloki. Zauważył to świadek zdarzenia, który zawiadomił służby.
Po niespełna kwadransie, policjanci odnaleźli pijanego kierowcę renaulta. Mężczyzna miał ponad 2,5 promila alkoholu we krwi. Policjanci ustalają szczegóły zdarzenia.