Joanna Jędrzejczyk nie ustaje w treningach. Jeden z ostatnich skończył się dla niej wizytą w szpitalu.
Zawodniczka nie rezygnuje z treningów nawet mimo nowych obowiązków związanych z pracą w telewizji. Kilka dni temu poinformowała na swoim instagramowym profilu, że trafiła do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie. A to wszystko za sprawą rany na nodze, której drastyczne zdjęcia umieściła w poście.
Obserwatorzy dość szybko domyślili się, jaka była przyczyna uszkodzenia piszczela. Okazało się, że wypadek wydarzył się w trakcie skoków na skrzynię, czyli tzw. box jump. Joanna Jędrzejczyk poinformowała, że potrzeba było aż 11 szwów do zaszycia powstałej rany.
Joanna cieszyła się, że praca chirurgów umożliwi jej powrót do treningów już na drugi dzień. Pojawiła się na sali po 12 godzinach od szycia.
Nie jestem modelką. Jestem fighterką – przyznała Joanna Jędrzejczyk w opisie jednego z postów.
Ładniutka jest 😍
Dzień bez Jędrzejczyk, to dzień stracony. Ona to, ona tamto, popłakała się, wyzywają ją, ubrała się, skaleczyła się, zjadła coś… Serio?! To wszystko jest takie ważne?!