Sąd nakazał prokuraturze dalsze prowadzenie postępowania w sprawie fałszywego oskarżenia byłego prezydenta Olsztyna – podał w czwartek obrońca b. prezydenta. Po prawomocnym wyroku uniewinniającym Czesław Małkowski złożył doniesienie na kobietę, która oskarżała go o gwałt.
Pod koniec 2019 roku były prezydent Olsztyna Czesław Małkowski po 12 latach od oskarżenia został prawomocnie uniewinniony od zarzutu zgwałcenia ciężarnej urzędniczki.
Po decyzji sądu Małkowski złożył zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez kobietę, która go o gwałt oskarżyła.
„Prokuratura umorzyła postępowanie powołując się na brak danych dostatecznie uzasadniających popełnienie przestępstwa. Na tę decyzję złożyliśmy zażalenie i w czwartek sąd uwzględnił zażalenie na umorzenie postępowania w sprawie składania fałszywych zeznań i fałszywego oskarżenia Czesława Małkowskiego. Sąd nakazał dalsze prowadzenie postępowania prokuraturze rejonowej Olsztyn Północ” – podał w czwartek obrońca mec. Marek Gawryluk.
Obrońca wskazał, że jeśli sąd wydał prawomocny wyrok, oceniając, iż świadek fałszywie zeznaje, a to jest podstawą do oskarżenia w tym przypadku byłego prezydenta Olsztyna, to prokurator z urzędu powinien zająć się sprawą fałszywych zeznań i fałszywego oskarżenia.
Czesław Jerzy Małkowski od 2008 roku był oskarżany o gwałt na ciężarnej urzędniczce. W pierwszym procesie, który toczył się przed sądem w Ostródzie, został skazany na pięć lat więzienia. Wyrok ten uchylił Sąd Okręgowy w Elblągu. Kolejny proces Małkowskiego toczył się przed Sądem Rejonowym w Olsztynie. Ten sąd Małkowskiego uniewinnił. Uniewinniający wyrok utrzymał w mocy olsztyński sąd okręgowy.
Kasację od wyroku złożyła do Sądu Najwyższego prokuratura. Jak wyjaśnił mec. Marek Gawryluk, termin rozpoznania kasacji jeszcze nie został wyznaczony, wyznaczony został skład sądu.
Małkowski wystąpił do Sądu Okręgowego w Olsztynie o przyznanie odszkodowania i zadośćuczynienia w wysokości ponad 2,7 mln zł za niesłuszne zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Na razie sąd nie zajął się tą kwestią.
Były prezydent Olsztyna, który po wybuchu seksafery został w referendum pozbawiony urzędu, mówił, że „stał się ofiarą spisku i pomówień”. Gdy sąd prawomocnie uniewinnił go, mówił dziennikarzom, że za tym spiskiem stał nieżyjący dziś przedsiębiorca. Małkowski jako prezydent Olsztyna miał nakazać mu rozebranie zbudowanego w atrakcyjnej lokalizacji pawilonu, który był samowolą budowlaną.
„Przyszedł do mnie pan (podał personalia ), którego kombatancka organizacja miała w tym pawilonie siedzibę, i prosił, żebym się z tej decyzji o rozbiórce wycofał. Powiedział, że pan przedsiębiorca mi nie daruje, bo ma córkę prokuratora” – mówił wówczas Małkowski. Przyznał także, że drugą osobą, która ściągnęła na niego kłopoty była jego sekretarka, z którą miał romans.
źródło: PAP
komuchy w sądach mają się dobrze , 10 lat odwlekali sprawę po czym myślą że się rozeszło po kościach a teraz bedą biedną kobietę sądzić…. gdzie jest Pan Ziobro ????!!!!
Jak to możliwe, że po unieweinnieniu z urzędu prokurator nie prowadzi sprawy o składanie fałszywych zeznań….podobna sprawa Anety K. oskarżającej polityka Samoobrony, że jest ojcem dziecka. Człowiek zniszczony, a Anetka ???? Słabe sądy, prawo tylko dla wybrańców, brak prezydenta, rząd jak z najgorszego snu, a na to wszystko wisienka na torcie – kościół. Mieszanka wybuchowa !!!