Mieszkaniec Olsztyna postanowił wypróbować nowe hulajnogi, dostępne na olsztyńskich ulicach. Nie spodziewał się, że pięć minut jady, zakończy się rachunkiem opiewającym na 200 zł.
W Olsztynie pojawił się nowy usługodawca w kwestii transportu – firma Bolt, która zastąpiła Olsztyńskie Hulajnogi Miejskie. Oferowane przez nich pojazdy szybko pojawił w różnych rejonach miasta i mieszkańcy postanowili wypróbować ich możliwości. Głośnym przypadkiem okazała się sprawa mężczyzny, który za 5 minutowy przejazd, został naliczony na 200 zł. Pisaliśmy o tym tutaj: Uwaga na Bolt. 200 złotych za 5 minut jady na hulajnodze.
„Mam problem. W naszym mieście pojawiły się hulajnogi Bolt kilka dni temu. Przejechałem się raz testowo i hulajnoga przestała mi jechać w pół drogi, a Bolt naliczyli mi potem kare 200 zł. Odwoływałem się, ale piszą, ze nie ma podstaw. Czuję się naciągnięty i mam bardzo złe pierwsze doświadczenie. Nie jestem jakimś wandalem, tylko normalnym człowiekiem”
Bolt opublikował obszerny komunikat w tej sprawie, gwarantując, że wszelkie ich zabezpieczenia służą bezpieczeństwu użytkowników i komfortowi poruszania się:
“W każdym mieście działanie wypożyczalni uzależnione jest od kwestii bezpieczeństwa, dlatego w aplikacji od razu po jej uruchomieniu użytkownicy widzą na mapie tzw. czerwone strefy. Są one dodatkowo oznaczone symbolem zakazu parkowania. Można w nich wypożyczyć hulajnogę (jeśli będzie dostępna), ale zakończenie tam przejazdu oznacza karę w wysokości 200 zł. Użytkownicy otrzymują informację na smartfon o tym, że wjechali do czerwonej strefy i możliwym naliczeniu kary, w niektórych przypadkach by dodatkowo zasygnalizować wjechanie do strefy zakazu parkowania urządzenie zwalnia. Karą zostają obciążeni w momencie zakończenia przejazdu w tej strefie” – czytamy w oświadczeniu. Pełna treść komunikatu jest dostępna w oryginalnym artykule: Uwaga na Bolt. 200 złotych za 5 minut jady na hulajnodze.
Mężczyzna, którego na początku roku spotkały nieprzyjemności ze strony nowej firmy w Olsztynie, skontaktował się z nami ponownie, by poinformować, że sprawa dobiegła końca:
“Chargeback zadziałał. Dziś bank zwrócił środki na konto. Przeanalizowali sytuacje i uznali moja racje. Zapomniałem już dawno o sprawie, a tu mile zaskoczenie”
System Bolt prowadzi złą politykę. Bo po 1-sze plan ze strefami jazdy i zabronioną jazdą POWINNY być udostępniane PRZED wynajęciem, ponieważ wskazywałyby jak z danego miejsca można dojechać do celu. Po 2-ie BOLT NIE POWINIEN powodować zwolnienia tempa jazdy po wjechaniu w strefę zabronioną lecz najpierw wyświetlić komunikat i dać parę minut (np 5-10) na sprawne “wydostanie się” z niej z ostrzeżeniem, że od momentu pojawienia się komunikatu dali czas. Dopiero niewykorzystanie tego powodowałoby unieruchomienie. I po 3-cie powinni zweryfikować strefy pod kątem dobrego ustalenia “korytarzy”, co pozwoliłoby dobierać sobie optymalnie trasy przejazdu.
Bolt- jakieś estońskie gówno