Punkty, gdzie pobiera się wymaz na obecność koronawirusa, działają na Warmii i Mazurach sprawnie. Mimo wzrostu zachorowań nie ma długich kolejek – zapewniła w środę rzeczniczka oddziału NFZ w Olsztynie Magdalena Mil.
Jak poinformowała Magdalena Mil, w województwie warmińsko-mazurskim działa 29 punktów wymazowych podległych Narodowemu Funduszowi Zdrowia. Założenie jest takie, by w każdym powiecie był co najmniej jeden punkt, ale w Olsztynie – stolicy regionu – jest ich więcej. Są one zlokalizowane najczęściej przy szpitalach.
Dodatkowo od 22 marca uruchomiony zostanie kolejny dodatkowy punkt. Oprócz NFZ, punkty w których można wykonać badanie na obecność wirusa prowadzą także Wojska Obrony Terytorialnej. Takie punkty są w Olsztynie i Elblągu.
„Punkty (podległe NFZ) działają sprawnie, nie ma zatorów. Ich obłożenie obecnie wynosi 40 proc. Pacjenci są obsługiwani płynnie, mimo wciąż utrzymującej się dużej liczby zakażeń” – oceniła Mil.
Wicedyrektor Szpitala Pulmonologicznego w Olsztynie Jacek Owczarczyk powiedział, że punkt przy jego placówce działa sprawnie. „Nie ma kolejek. Od początku marca dziennie wykonujemy 130 wymazów” – dodał.
Urząd Miasta w Elblągu przypomniał w środę, że w tym mieście działa punkt WOT.
„Osoby skierowane na wymaz nie muszą czekać w długich kolejkach. Przed Halą Sportowo-Widowiskową przy Al. Grunwaldzkiej 135 w Elblągu został ponownie uruchomiony punkt wymazowy dla zmotoryzowanych Drive-Thru. „Można tam bez wysiadania z pojazdu – a przede wszystkim bez kolejki – wykonać badanie pod kątem obecności wirusa. Punkt jest czynny w poniedziałki w godz. 8:00-14:00 oraz od wtorku do piątku w godz. 10:00-14:00. Służbę w nim pełnią ochotnicy z 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej”- wskazano w komunikacie.
A ja czekam aż rząd sobie przypomni o honorowych dawcach krwi. Teraz oczywiście poszli w zapomnienie, ale jak nadejdzie lato, czyli wielka liczba wypadków i potrzebujących krwi oraz zmniejszy się ilość dawców też ze względu na wakacje to by sobie przypomnieli. To właśnie dawcy krwi powinni dostać szczepionki jako jedni z pierwszych – to oni dają to, co jest najcenniejsze. Oddają swoją krew, której niczym nie da się zastąpić.