W ostatnim czasie pojawiły się doniesienia o możliwym zamknięciu granic na okres świąt wielkanocnych. To i inne działania związane z obecną sytuacją pandemiczną skomentował na antenie RMF FM profesor Wojciech Maksymowicz.
Myślę, że na pewno wystarczy pilnować tej granicy, a nie ją zamykać. To znaczy, że rzeczywiście powinno się badać ludzi przyjeżdżających, izolować na pewien czas i ograniczyć ryzyko rozprzestrzeniania wirusa. Myślę, że w ciągu miesiąca dojdziemy już do poziomu na tyle wysokiego, że to inne kraje będą się bały od nas przyjmować pasażerów – tak w RMF FM wypowiedział się na ten temat prof. Maksymowicz.
Profesor Maksymowicz nie boi się nazywać rzeczy po imieniu – uważam, że popełniliśmy błąd. Rzeczywiście powinniśmy przebadać (Polaków wracających do kraju na święta – przyp. RMF FM). To oczywiście kosztuje sporo wysiłku organizacyjnego i pieniędzy, ale to było do zrobienia. Na pewno można to zapisać po stronie błędów – stwierdza poseł Maksymowicz odnośnie niektórych działań rządu.
Nie zrobiliśmy dosyć wysiłku, żeby rzeczywiście analizować dokładnie to, co się dzieje i żeby można było przewidywać precyzyjniej – oczywiście z jakimś marginesem błędu – to co będzie się działo – dodaje profesor.
Myślę, że możemy liczyć na kilkaset mln zł wsparcia, które pomoże tym ludziom, pomoże gminom, które mają kłopot związany z ograniczeniem przemysłu turystycznego – wypowiedział się poseł Porozumienia na antenie RMF, zapytany o pomoc dla Warmii i Mazur.
Źródło: RMF FM
I co wam da zamknięcie granic jak tej zarazy jest pełno w Polsce!!!!!!
„Na pewno można to zapisać po stronie błędów – stwierdza poseł Maksymowicz”
To ja panu (p)osłu dopowiem, chociaż on sobie z tego zdaje sprawę, że ta „strona blędów” to będą realne, bezbłędne i liczne, dodatkowe, zgony. Ale kto by się tam tym przejmował, skoro można było się pod koniec roku lansować przy programie „lot do domu”.