Pracownik kantoru, który został postrzelony w napadzie na kantor w Olsztynie, wyszedł ze szpitala. Udało mu się przeżyć, mimo, że sprawca strzelał w jego klatkę piersiową.
W piątek (22.01) wieczorem, na umówione spotkanie w kantorze przyszedł zamaskowany mężczyzna z bronią, który ranił dwie osoby i ukradł złote monety o wartości ponad 400 tys. zł. O sytuacji informowaliśmy na bieżąco: Strzelanina w Olsztynie! Napad na kantor, PILNE ! Zatrzymano osobę, która może mieć związek z napadem na kantor, Zarzuty dla Jakuba D. o napad na kantor i postrzelenie dwóch osób.
Napastnik ranił w kantorze dwoje pracowników, kobietę w nogę i mężczyznę w brzuch i klatkę piersiową. Właściciel kantoru zaproponował 100 tys. zł nagrody za przekazanie informacji, które pomogą ustalić sprawcę brutalnego napadu. Już kilkanaście godzin później, w Bydgoszczy, mężczyzna został zatrzymany wraz z łupem, który skradł.
Stan postrzelonego mężczyzny był na tyle poważny, że wprowadzono go w śpiączkę farmakologiczną. Przeszedł kilka operacji. Szczęśliwie, już w połowie lutego mężczyzna opuścił szpital. Jak informują lekarze, silny organizm pozwolił mężczyźnie szybko dojść do zdrowia. Teraz walczy o powrót do pełni sił.
Przypomnijmy, że 35-letni Jakub D. który napadł na kantor w Olsztynie usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa dwóch osób przy użyciu broni palnej i dokonania rozboju. Grozi mu od 12 lat pozbawienia wolności do dożywocia.
Może po kilku latach sąd zdecyduje czy wymierzyć karę ,jak się wszystko rozmyje .
Dobrze, że wyzdrowiał. Chciałbym, żeby to on z wieży na spacerniaku postrzelał teraz w tego grubasa. Na początku z wiatrówki z 10min,a na koniec seria z AK47.