Rodzice dzieci wierzą, że jest to ostatnia szansa na wstrzymanie decyzji rady miasta ws. likwidacji ośrodka i połączenia go z Specjalnym Ośrodkiem Szkolno-Wychowawczym im. Kornela Makuszyńskiego dla Dzieci i Młodzieży upośledzonej umysłowo w stopniu lekkim, umiarkowanym, znacznym i głębokim.
Podczas styczniowej sesji Rady Miasta Olsztyna, pojawił się plan zlikwidowania Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niesłyszących im. Marii Grzegorzewskiej w Olsztynie. Zdaniem radnych, ośrodek jest zbyt drogi w utrzymaniu. To dalsze skutki poszukiwania oszczędności, które doprowadziły m.in. do likwidacji Działu Sportu w olsztyńskim OSiRze o czym pisaliśmy tutaj: OSiR odpowiada na nasz artykuł. Nie są to dobre wieści dla olsztyniaków.
Ośrodek w 2021 roku świętuje swoje 50. lecie. Niestety, uchwała intencyjna, która jest w przygotowaniu ws. jego likwidacji wygląda atrakcyjnie pod względem potencjalnych oszczędności. Ponadto, niektórzy radni zwracają uwagę na to, że nie będzie to całkowita likwidacja, a jedynie relokacja do innego, istniejącego już ośrodka, SOSW dla dzieci upośledzonych umysłowo. Ten pomysł nie podoba się rodzicom dzieci, które uczęszczają do ośrodka dla niesłyszących:
„Chcemy podkreślić, iż Głuchota i Niedosłuch nie jest dysfunkcją intelektualną. Uważamy, że połączenie dwóch ośrodków wpłynie negatywnie na rozwój i edukację Dzieci Głuchych. Nasze dzieci mają też protezy słuchu w formie aparatów słuchowych i implantów ślimakowych, aby w przyszłości być w pełni samodzielnymi, niezależnymi i dobrze funkcjonującymi osobami w środowisku zarówno Słyszącym jak i Niesłyszącym. Potrzebują nauki języka migowego, często edukacji w języku migowym oraz specjalistycznego treningu słuchowego, metod i warunków kształcenia skierowanych dla osób z wadami słuchu.
Uważamy, że przy likwidacji SOSW dla Niesłyszących w województwie warmińsko – mazurskim nie będzie placówki, gdzie Dziecko z Wadą Słuchu w naturalnych i przyjaznych warunkach będzie mogło zdobywać wiedzę, budować kompetencje słuchowo – językowe, poznawać język migowy i foniczny oraz prawidłowo budować swoją tożsamość. Staniemy przed krytycznym wyborem posłania naszych Dzieci do placówek masowych albo rozłąki i posłania naszych Dzieci do innych oddalonych placówek dla Niesłyszących” – czytamy w petycji stworzonej przez rodziców przeciw likwidacji ośrodka.
Podczas sesji Rady Miasta, trzech radnych było przeciwnych likwidacji ośrodka, 5 wstrzymało się od głosu, a pozostali byli za przyjęciem uchwały. Dyrekcja placówki wystosowała list otwarty do Urzędu Miasta w sprawie likwidacji, gdzie wyraża zdecydowanie zaniepokojenie planami likwidacji obiektu. Najwyraźniej nie przyniosło do żadnego skutku. Rodzice liczą, że ich petycja, pod którą podpisało się już niemalże 100 osób, uratuje placówkę:
„W społeczności Ośrodka są nie tylko dzieci Głuche, ale całe rodziny. Tu uzyskują wsparcie psychologiczne. Władze miasta wykazały się po raz kolejny brakiem znajomości Głuchych wysyłając długie pismo z uchwała i uzasadnieniem, pisane językiem urzędowym. Informacja dla Głuchych o sprawach dotyczących Głuchych Dzieci powinna być przekazana w języku migowym.
Likwidacja czy „łączenie” ośrodków jest dla Naszych Dzieci EKSMISJĄ, szczególnie dotkliwą dla Dzieci zamieszkujących internat, który już stał się Ich drugim Domem. Takie działania odbieramy również jako atak na społeczność Głuchych w województwie warmińsko – mazurskim, ponieważ oznacza negatywną zmianę w warunkach kształcenia i opieki nad Dziećmi Niesłyszącymi.
Oczekujemy odrębnego funkcjonowanie Ośrodka dla Dzieci Niesłyszących z zachowaniem odrębnego przedszkola, internatu, szkoły podstawowej i branżowej. Zdając sobie sprawę z trudności finansowych w jakich znalazł się Olsztyn jesteśmy gotowi podjąć rozmowy na temat optymalizacji funkcjonowania i projektu mającego na celu zwiększenie liczby uczniów na bazie dotychczasowej struktury”
Petycja dostępna jest TUTAJ.
No wiecie co. to już jest skandal. Temu arbuzowi na mózg padło. Siebie zlikwiduj najlepiej. Miasto powiatowe ot czym jest Olsztyn. Zero ściągania inwestorów za to kwitnie kolesiostwo i bzdurne inwestycje typu tramwaje, spalanie etc. Blok na blok i sprzedawanie gruntów. Jak tak dalej pójdzie to Olsztyn skansenem się stanie. Wszyscy stąd pouciekają.
Pamietam jak te gluche, male dzieci teskniace za domem moja matka, nauczycielka tam pracujaca przyprowdzala do nas zeby dac im namiastke domu, nocowaly u nas i sie z nimi bawilem, pamietam doskonale jakie byly samotne sam bylem dzieckiem a pamietam to doskonale, pamietam jak biegalem z nimi po korytarzach tej szkoly, pamietam odwiedzajacych moja mame rodzicow tych dzieci ehh szkoda gadac