Tylko od piątku do niedzielnego poranka policjanci z Warmii i Mazur zatrzymali aż 15 nietrzeźwych kierujących. W kilku przypadkach o tym, że samochodem prawdopodobnie jedzie pijany kierowca, funkcjonariuszy powiadamiali sami mieszkańcy regionu.
W piątek (8.12) krótko po godz. 20 olsztyneccy policjanci zostali wezwani na interwencję do Gietrzwałdu. Będąc jeszcze na ul. Mrągowiusza w Olsztynku zauważyli jadącego z przeciwnej strony volkswagena. Kierowca osobówki jechał wężykiem i zjeżdżał na przeciwległy pas ruchu. Funkcjonariusze, przypuszczając, że samochodem jedzie nietrzeźwy kierowca, zawrócili i pojechali za nim.
Mimo że mundurowi dali kierującemu wyraźne sygnały do zatrzymania się do kontroli drogowej, mężczyzna zatrzymał się dopiero kilka ulic dalej.
– Podczas kontroli funkcjonariusze wyczuli od kierującego 32-latka alkohol. Badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie prawie promil – podaje Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie. – Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że mieszkaniec Olsztynka w ogóle nie ma uprawnień do kierowania pojazdami, więc funkcjonariusze uniemożliwili mu dalszą jazdę.
Ze swojego zachowania mężczyzna będzie się musiał wytłumaczyć przed sądem.
Kolejni z amatorów jazdy na tzw. podwójnym gazie zostali zatrzymani w nocy z soboty na niedzielę. Około godz. 3 oficer dyżurny lidzbarskiej policji otrzymał telefoniczne zgłoszenie o rozbitym aucie leżącym w rowie w pobliżu miejscowości Rogóż. Po przybyciu na miejsce policjanci odnaleźli porzuconą hondę accord.
– Auto było otwarte, w środku nie było żadnych osób. W przydrożnych zaroślach policjanci odnaleźli dwie ukrywające się osoby, które przyznały, że podróżowały rozbitym samochodem. Od mężczyzn czuć było alkohol, żaden z nich nie przyznawał się do kierowania hondą – informuje KWP Olsztyn.
Jak wykazało badanie, obaj mężczyźni mieli ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Obaj też zostali zatrzymani i będą wykonywane dalsze czynności dochodzeniowo-śledcze z ich udziałem.