Jak stwierdził Kamil Kozłowski, transporty z Niemiec, które trafiają do fabryki EGGER w Biskupcu, to wcale nie odpady.
Na początku października, informowaliśmy o zaplanowanych przewozach śmieci z Niemiec do EGGERU w Biskupcu. Pisaliśmy o tym tutaj: Do fabryki EGGER jedzie 15 tys. ton odpadów z Niemiec.
Jak wspominaliśmy, z fabryką walczyli już okoliczni mieszkańcy, wspierani przez stowarzyszenie oraz kilku posłów, którzy nie chcieli dopuścić do wybudowania spalarni odpadów na terenie kompleksu. Ostatecznie zapadła decyzja, że EGGER nie będzie mógł spalać starych mebli, pokrytych impregnatami, lakierami czy klejami jako biomasy. To jednak nie oznacza, że EGGER nie znajdzie sposobu na zutylizowanie nadjeżdżających odpadów, bo te nie kwalifikują się w konkretnych rozporządzeniach.
Teraz burmistrz Biskupca, Kamil Kozłowski, podzielił się zdjęciami ze swojej wizyty na terenie fabryki i komentarzem, odnośnie przyjeżdżających odpadów:
“Z inicjatywy Radnych Miejskich dziś w firmie Egger odbyło się spotkanie mające na celu uzyskanie przez nich odpowiedzi jakie to odpady ściąga wspomniana fabryka do naszego miasta. Jest to odezwa na liczne zapytania mieszkańców zaniepokojonych kłamliwymi i krzykliwymi nagłówkami jakoby firma Egger miałaby zasypać nas śmieciami” – pisze na swoim Facebooku burmistrz.
“Mieliśmy możliwość być przy jednej z dostaw odpadów drewnianych, poużytkowych z miejscowości Lehrte (Niemcy). Gruntownie przyjrzeliśmy się sytuacji i te “odpady”, które zobaczyliśmy to rozdrobnione drewno pokonsumenckie, które jest pełnowartościowym surowcem wykorzystywanym do produkcji płyt. W ten sposób firma Egger stara się ograniczyć zużycie świeżego drewna. Jest to polityka praktykowana na całym świecie przez Eggera, która ma na celu dbałość o środowisko naturalne i jego zasoby. Zaznaczę, że podczas każdego transportu (w tygodniu takich transportów jest ok. 5 tirów) są obecni przedstawiciele z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Olsztynie, którzy gruntownie, nawet przy nas badali dostarczony z Niemiec materiał”
Aha Czyli jedna dostawa z 15 tysięcy ton . Święty wynik biorąc pod uwagę że na jeden transport wejdzie nie więcej jak 23 tony . Taki margines dobra w całej masie zła jaka wkrótce wjedzie . Żalosne