W dniach 24-28.09.2020 r. ponad 30 tys. mieszkańców SM “Pojezierze” zostało bez ciepłej wody i ogrzewania. Powodem były prace nad włączeniem sieci cieplnej spółdzielni do sieci MPEC Olsztyn, która zastąpi dotychczasowego dostawcę – Michelin SA. Zapytaliśmy o powody zmian i ceny energii cieplnej na kolejny rok.
Krótki komunikat o czterodniowej przerwie w dostawie energii cieplnej pojawił się na stronie SM “Pojezierze” 23 września. Dopiero około godziny 19:00 tego samego dnia pracownicy spółdzielni przyklejali na klatkach kartki z informacją o planowanej zmianie dostawcy energii cieplnej. Choć wielu mieszkańców było zaskoczonych, zmiany były planowane od wielu lat.
Pomysł dywersyfikacji źródeł ciepła spółdzielni pojawił już 2010 roku, o czym SM “Pojezierze” informowało m.in. w swoim biuletynie “Echo Pojezierza”. W lutym spółdzielnia otrzymała z MPEC warunki włączenia sieci ciepłowniczej do sieci miejskiej. Wstępnie miało to być zabezpieczenie wyłącznie na wypadek awarii głównego źródła, jakim w owym czasie była firma Michelin.
Jak przekazała nam Rzecznik Prasowy Michelin SA., Ewa Konopka, Michelin SA. oraz władze samorządowe już w 2015 roku podjęły decyzję, że koncern przestanie dostarczać energię miastu. Ma to umożliwić firmie większe skupienie na tym, co jest istotą funkcjonowania fabryki, czyli produkcji opon. Termin rozwiązania umowy był wielokrotnie przesuwany, by umożliwić budowę nowej ciepłowni, która zabezpieczy potrzeby miasta. Umowa, na mocy której Spółdzielnia Mieszkaniowa “Pojezierze” dołączy do grona odbiorców Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Olsztynie, została zawarta w grudniu 2018 roku.
Od Rzecznika Prasowego SM”Pojezierze”, Wioletty Sawickiej, dowiedzieliśmy się, że Michelin SA. wypowiedziała spółdzielni umowę o dostarczanie ciepła już w 2011 roku. Pierwotna data zakończenia umowy miała przypaść na rok 2015, jednak termin został przesunięty do końca 2020 roku. Ze względu na brak innego producenta energii cieplnej w Olsztynie, spółdzielnia postanowiła przyłączyć swoje zasoby do MPEC. Informacja o planowanym zaprzestaniu współpracy z Michelin S.A. była powszechnie dostępna w lokalnych mediach, a spółdzielnia informowała o tym na walnych zgromadzeniach, w wydawnictwach drukowanych i na stronie internetowej. Spółdzielnia zapewnia, że o przerwie w dostawie ciepła poinformowała mieszkańców tak szybko, jak to było możliwe, czyli w dniu otrzymania stosownej informacji od MPEC w Olsztynie.
Obecnie nie wiadomo, czy ceny energii będą wyższe. — Nie znamy poziomu cen ciepła spółki MPEC dla SM Pojezierze w 2021 roku. Od kilku lat zwracaliśmy się wielokrotnie do Zarządu MPEC, oraz Pana Prezydenta Olsztyna o podanie informacji, czy ceny ciepła wzrosną. Odpowiedzi dotąd nie uzyskaliśmy — powiedziała Rzecznik Prasowy SM „Pojezierze”.
— Misją MPEC jest zapewnienie bezpieczeństwa i komfortu cieplnego naszym odbiorcom, stąd zdecydowaliśmy się na współpracę z SM “Pojezierze”, po tym jak fabryka opon Michelin zaprzestanie dostaw ciepła Spółdzielni. Jako firma zajmująca się produkcją i dystrybucją ciepła, co roku do miejskiej sieci ciepłowniczej podłączamy setki nowych odbiorców i jesteśmy przygotowani do świadczenia usług na najwyższym poziomie. Jednocześnie informujemy, że cena ciepła wynika z zatwierdzonej przez Urząd Regulacji Energetyki taryfy i dotyczy wszystkich naszych odbiorców — zapewnia Magdalena Górecka, Rzecznik Prasowy MPEC Sp. z o.o. w Olsztynie.
Warte uwagi: Ogrzewanie domu na podczerwień przy braku strat ciepła
Polecane: Kompleksowe rozwiązania energetyczne – czy Fotowoltaika to przyszłość?
Jak zwykle grzymek namieszał a przecież Małkowski mówił że nie trzeba nic budować wystarczy pogadać z Michelinem i dogadać się odnośnie tej ciepłowni. Dupa nie prezydent jak on dba o miasto wogole parodia
Ca za brednie, u nas informacja była wywieszona 24.09. ok godz. 11-tej. To skandal!!! Co z tego, że wcześniej było wiadomo o zmianie dostawcy, jak nie było wiadomo kiedy, i że będzie brak ciepłej wody i ogrzewania. Na tym osiedlu mieszka sporo starszych ludzi i oni nie czytają internetów i nie chodzą na zebrania. Tak trudno było spółdzielni powiadomić odpowiednio wcześniej. Osoba odpowiedzialna za to powinna beknąć. I jak można podpisać umowę na dostawę czegokolwiek nie znając ceny???