Wczoraj po godzinie 23:20 do ratowników WOPR wpłynęło zgłoszenie o możliwym utonięciu mężczyzny.
Jak poinformował w niedzielę Rafał Jackowski z zespołu prasowego warmińsko-mazurskiej policji, w sobotę wieczorem znajomi poinformowali o zaginięciu 61-letniego mężczyzny z powiatu iławskiego.
Grupa znajomych żeglowała po Jezioraku i przycumowała łódkę na nocleg w miejscowości Szałkowo. Mężczyzna miał wrócić na łódkę o godz. 23 w sobotę, ale się nie pojawił.
Rozpoczęto poszukiwania żeglarza. Do zdarzenia wezwana została też policja, Straż Pożarna oraz Wodna Karetka Pogotowia. Funkcjonariusze zabezpieczyli miejsce zdarzenia oraz próbowali ustalić przebieg wydarzeń. – Trudne okazało się już samo ustalenie dokładnego miejsca utonięcia, ponieważ liczni świadkowie podawali całkowicie sprzeczne informacje. – czytamy w komunikacie WOPR. – Ratownicy WOPR i strażacy PSP przystąpili do poszukiwań: nurkowano (na tzw. „bezdechu”) oraz bagrowano teren przy użyciu bosaków. Po kilkunastu minutach na miejsce dotarła kolejna załoga WOPR z płetwonurkiem, który niezwłocznie przystąpił do poszukiwań zaginionego. Płetwonurek WOPR prowadził działania poszukiwawcze aż do czasu przybycia na miejsce Grupy Wodno – Nurkowej z Ostródy. W międzyczasie strażacy przeszukiwali brzeg, wypatrując zaginionego mężczyzny. Po 2 godzinach od zaginięcia mężczyzny, odstąpiono od działań ratowniczych.
Dziś ( 06.09) w jeziorze Jeziorak (woj. warmińsko-mazurskie) płetwonurkowie odnaleźli ciało 61- letniego żeglarza. Mężczyzna prawdopodobnie poślizgnął się na pomoście i wpadł do wody.
Według policji, to 31. ofiara wody na Warmii i Mazurach od początku roku.