Sąd w Bartoszycach zdjął z wokand wszystkie sprawy, w których wyznaczone były posiedzenia i rozprawy – z wyjątkiem spraw pilnych – zaplanowane na najbliższy poniedziałek i wtorek. Ma to związek z wykryciem koronawirusa u sędziego i jego żony, pracownicy sądu – poinformował Sąd Okręgowy w Olsztynie.
Zakażenie koronawirusem u sędziego i jego żony, także pracownicy sądu w Bartoszycach potwierdzono w czwartek. W piątek sąd ten pracuje w ograniczonym zakresie.
„Zapadła decyzja, by także w poniedziałek i wtorek tj. 10 i 11 sierpnia w tym sądzie odbywały się wyłącznie sprawy pilne. Wszelkie inne posiedzenia i rozprawy zdjęto z wokand” – poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie sędzia Olgierd Dąbrowski-Żegalski.
We wtorek służby epidemiologiczne pobiorą wymazy od osób, które obecnie przebywają w kwarantannie po kontakcie z zakażonym sędzią i jego żoną. Chodzi o dwóch sędziów, dwóch asystentów sędziego, pięciu kuratorów i trzech urzędników sądowych.
Rzecznik sądu zaapelował, by interesanci sądu w Bartoszycach bezwzględnie przestrzegali reguł sanitarnych, w tym zachowywali dystans społeczny i nosili maseczki lub przyłbice.
Służby sanitarne informowały wcześniej, że sędzia i jego żona zakazili się na przyjęciu weselnym w Bartoszycach. W piątek w rozmowie wojewódzki inspektor sanitarny Janusz Dzisko podał, że w regionie odnotowano przypadki zakażeń u osób, które bawiły się na czterech różnych przyjęciach weselnych. „Obecnie sytuacja jest taka, że ja bym nawet na własny ślub nie poszedł. Wszystkim zalecam głęboki namysł nad uczestnictwem w weselach, wśród potwierdzonych zakażeń mamy m.in. pana młodego i jego ojca” – powiedział w piątek Dzisko.
W piątek w woj. warmińsko-mazurskim odnotowano 17 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. W sumie dotąd zachorowało 431 osób, jest to najniższy wynik w kraju.