5.1 C
Olsztyn
niedziela, 22 grudnia, 2024
reklama

Już na pierwszy rzut oka, wiadomo było, że kierowca ma „przechlapane”, ale reszta zaskoczyła policjantów

OlsztynJuż na pierwszy rzut oka, wiadomo było, że kierowca ma "przechlapane", ale...

Policjanci z olsztyńskiej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę dostawczego busa, który jechał całą szerokością jezdni. Gdy policjanci podeszli do kierowcy, okazało się, że za kierownicą siedzi kompletnie pijany mężczyzna, w którego organizmie krążyły ponad dwa promile alkoholu. Po sprawdzeniu mężczyzny w policyjnych systemach okazało się, że jest jeszcze jeden powód, dla którego 59-latek nie powinien prowadzić dostawczego auta – był nim sądowy zakaz kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi. Ale to nie wszystko. Po otwarciu skrzyni ładunkowej samochodu na jaw wyszły kolejne fakty obciążające kierowcę.

Wczoraj (20.07.2020), kilka minut po godzinie 7:00 policjanci ruchu drogowego podczas patrolowania m. Gietrzewałd, na jednej z ulic zauważyli dostawczego busa nad którym najwyraźniej kierowca stracił kontrolę, ponieważ jechał całą szerokością jezdni. Auto natychmiast zostało zatrzymane do kontroli drogowej i razem z kierowcą poddane szczegółowej kontroli.

Już na pierwszy rzut oka, wiadomo było, że kierowca jest nietrzeźwy o czym świadczył silny zapach alkoholu wydobywający się z wnętrza pojazdu bezpośrednio po otwarciu drzwi. Przypuszczenia policjantów potwierdziło badanie alkomatem, którego skala zatrzymała się na wartości ponad dwóch promili. Naturalne w takiej sytuacji jest to, że kierowca, który decyduje się na jazdę w stanie nietrzeźwości traci swoje prawo jazdy, w tym przypadku było jednak inaczej. Po sprawdzeniu 59-latka w systemach informacyjnych policji okazało się, że ma ona czynny sądowy zakaz kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi, który obowiązuje do 2025 roku. Mimo odpowiedzialności karnej, która grozi za złamanie zakazu kierowania, nieodpowiedzialny 59-latek zdecydował się, aby wsiąść za kierownicę dostawczego fiata.

W trakcie sprawdzenia mężczyzny w systemach informatycznych policji kazało się, że 59-latek był poszukiwany do obycia kary 5 miesięcy pozbawienia wolności za przestępstwa komunikacyjne, których dopuścił się w przeszłości, a które ściśle związane były z kierowaniem pojazdem w stanie nietrzeźwości.

Na domiar złego, mężczyzna siedzący za kierownicą dostawczego busa miał jeszcze jeden powód, dla którego chciałby uniknąć na swojej drodze spotkania z patrolem olsztyńskiej drogówki. Ostatnim elementem kontroli było sprawdzenie przewożonego ładunku. Pozornie wszystko wyglądało w porządku. Autem przewożone było niedawno ścięte drewno. Problemy zaczęły się, w chwili, gdy policjanci poprosili o zezwolenie na wycinkę drewna, których kierowca nie posiadał. Okazało się, że wracał on z pobliskiego lasu, w którym nielegalnie wyciął kilka metrów sześciennych drewna.

Ostatecznie, policjanci zabezpieczyli samochód 59-latka. Na miejsce wezwani zostali również leśnicy z nadleśnictwa Kudypy, którzy przejęli od policji kradzione drewno. Nieodpowiedzialny mężczyzna został przewieziony do Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie, gdzie funkcjonariusze wykonali z nim niezbędne czynności procesowe. 59-latek już trafił do więziennej celi, gdzie spędzi najbliższe 5 m-cy. Przed sądem w najbliższej przyszłości będzie tłumaczyć się z kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości oraz bez wymaganych uprawnień, niestosowania się do obowiązującego sądowego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. 59-latek nie uniknie również odpowiedzialności karnej związanej z kradzieżą drewna z lasu.

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

0 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Polecane