Jeden z największych projektów inwestycyjnych ostatnich lat – przekop Mierzei Wiślanej – który ma połączyć
Amerykański ośrodek analityczny przekazał niepokojące wieści, związane z budową kanału. Poruszyli oni wypowiedź rosyjskiego eksperta ds. bezpieczeństwa Fiodora Kołoskowa, który na łamach portalu „Rytm Eurazji”, opisał ten projekt jako próbę stworzenia potencjalnego zagrożenia militarnego dla obwodu kaliningradzkiego. Za pomocą nowego kanału, wojska NATO mogłyby uzyskać dostęp do wód terytorialnych z pominięciem terytorium Rosji. Uważa, że to problem „polskiej paranoi” w stosunku do ich kraju.
Zdaniem Kołoskowa, cały przekop Mierzei Wiślanej, który ma zostać ukończony do 2022 roku, można powstrzymać z pomocą ekologów i opozycji w Polsce. Autor wypowiedzi podkreśla rolę polskiego rządu w dokończeniu tej inwestycji:
„Moskwa nadal ma nadzieję, że zabije projekt, mobilizując opozycję wśród ekologów w Polsce i Europie oraz wspierając opozycję wobec polskiego rządu, który pozostaje całkowicie zaangażowany w budowę kanału. Jednak wielu jego przeciwników twierdzi, że projekt jest zbyt drogi i zaszkodzi obszarowi kurortowemu bez przynoszenia korzyści ekonomicznych północno-wschodniej Polsce”.
Zdaniem Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, Marka Gróbarczyka, Rosjanom nie chodzi o ekologię, a interesy:
„Myślę, że Rosjanie nie odpuszczą do końca tej inwestycji, bo tu idzie o konkurencję. Ten obszar Polski szczególnie konkuruje z Obwodem Kaliningradzkim. Tutaj naprawdę nie idzie o żadną ekologię, tylko o przyszłość, drogi rozwojowe”.
Minister przestrzegł również, że potencjalne próby powstrzymania budowy przez ekologów, mogą być sprawką rosyjskich wpływów. Polskie władze nie zaprzeczyły głosom o militarnym znaczeniu budowy kanału.
Kanał ma powstać do 2022 roku i mierzyć 1,1 km długości i 20 m szerokości. Szacowany koszt inwestycji wyniesie około 2 mld zł.
Żeby Polska była zjednoczona żaden kraj, by nam nie podskoczył ani się ośmielił skrytykować. Nie byłoby rozbiorów ani wojen ani komunizmu ani dzisiejszych ataków. Polska mogłaby realizować swoje interesy szybciej i bez przeszkód. A tak, za sprawą polskiej pseudoopozycji zachód i Rosja dostają paliwo, i atakując – wymykając powody – chcą oslabic a nawet zatrzymać rozwój suwerenny Polski. Opozycja jest kosmopolityczna i kompletnie nie rozumie interesu Polski. Opozycja to wrogowie Polski. Wstyd Panie Budka!
Będę, pywal kiedy chci rosji nic do tego jak będzie kanał kopiemy na swoim wara