3.7 C
Olsztyn
niedziela, 22 grudnia, 2024
reklama

Czarne chmury nad losem Szkoły Muzycznej w Dywitach? Rodzice 360 dzieci mogą spać spokojnie

WiadomościCzarne chmury nad losem Szkoły Muzycznej w Dywitach? Rodzice 360 dzieci mogą...

Dekadę temu podolsztyńskie Dywity znalazły się na łamach wszystkich znaczących mediów. We wrześniu 2010 r. zainaugurowała działalność pierwsza w Polsce Powiatowa Szkoła Muzyczna I stopnia. Była to inicjatywy ówczesnego starosty Mirosława Pampucha, dywickiego radnego Janusza Cieplińskiego, radnej powiatowej Bożeny Wojarskiej oraz wójta gminy Dywity, Jacka Szydło.

Był to przysłowiowy strzał w dziesiątkę.
– Szkoła odniosła olbrzymi sukces frekwencyjny. Zainteresowanie rozwijaniem pasji muzycznych było olbrzymie, a poziom nauczania niezwykle wysoki – opowiada obecny starosta olsztyński, Andrzej Abako. – Niebawem Dywitom pozazdrościły inne miejscowości z powiatu. I tak, z biegiem lat, powstały filie szkoły w Biskupcu, Olsztynku, Barczewie i Dobrym Mieście.

Niestety, po kilku latach okazało się, że nad filiami zawisły czarne chmury.
– Departament Artystyczny Ministerstwa Kultury wprowadził prawo, zakazujące prowadzenia filii. To było jak kubeł zimnej wody. Długo zastanawialiśmy się, co z tym fantem zrobić. Wszystko jednak zmierzało do tego, że musimy się po prostu dostosować, czyli zamknąć filie. Nie mogłem się z tym pogodzić – kontynuuje Andrzej Abako.
Przyczyną tej decyzji MK były nadużycia finansowe, jakich dopuścili się wójtowie kilku gmin z południa Polski, korzystając z mechanizmu, jakim były dotacje na prowadzenie filii.

W filiach dywickiej szkoły uczy się około 360 dzieci. System działał doskonale i szkoda było zaprzepaścić te lata pracy, nauki, rozwijania pasji. Jednak Starostwo nie mogło w żaden sposób znaleźć oparcia i zrozumienia w Departamencie Artystycznym Ministerstwa Kultury. Negocjacje trwały ponad 3 lata.
– Widmo zamknięcia filii było bardzo realne. Byłem wręcz zmuszony przepisami, żeby to zrobić. Na szczęście nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji. Dzięki poparciu i współpracy z mec. Lechem Obarą, poseł Iwoną Arent, wojewodą Arturem Chojeckim oraz Jerzym Szmitem i Zofią Romaszewską udało się odwrócić nieuniknione – nie kryje radości starosta.

W czasie trwającej kampanii wyborczej Olsztyn odwiedził wicepremier Piotr Gliński.
– Znalazł on czas i sposobność, aby wysłuchać o problemach szkoły, która nawiasem mówiąc była wielokrotnie sprawdzana, kontrolowana. Do jej działania nie było najmniejszych zastrzeżeń. Powiedziałem wicepremierowi, że zaproponowano nam …stworzenie 5 odrębnych szkół. Wciąż obowiązywała opcja, że filie nie mają racji bytu. Jednak 5 szkół to także 5 dyrekcji, 5 administracji, rozbicie wspólnych orkiestr dętych czy symfonicznych, czyli olbrzymie, niepotrzebne koszty – wyjaśnia Andrzej Abako.

Dodajmy, że w dywickiej szkole muzycznej i jej filiach łącznie uczy się 560 dzieci. Placówki ściśle ze sobą współpracują, podejmują wspólne inicjatywy.
– Na szczęście wicepremier Gliński zrozumiał nasze argumenty i moją ideę. Zaproponował nowelizację prawa! Istnienie filii powiatowych szkół muzycznych będzie odbywało się za zgodą ministerstwa. Zajmie się tym poseł Iwona Arent. Jeszcze raz chciałbym podziękować wszystkim osobom, które przyczyniły się do uratowania istnienia filii. To bardzo ważne dla dzieci, młodzieży i ich rodziców, a także dla życia kulturowego w miejscowościach powiatu – podsumowuje starosta Abako.

zobacz też: Czy wiesz, jaki materac jest jak espresso dla Twojego snu?

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

0 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Polecane