11 C
Olsztyn
środa, 1 maja, 2024
reklama

Rozpoczął się proces złodzieja, który obrabował z nożem osiem sklepów nocnych w Olsztynie

GalerieRozpoczął się proces złodzieja, który obrabował z nożem osiem sklepów nocnych w...

Serii napadów na sklepy, które miały miejsce w Olsztynie jesienią 2013 i zimą 2014, dokonał szczupły 27-letni mężczyzna. Okradł osiem sklepów na sumę około pięciu tysięcy złotych. Fascynował go strach okradanych pracowników placówek handlowych, a z napadów wracał taksówką. 

reklama

Rozpoczął się proces złodzieja, który obrabował z nożem osiem sklepów nocnych w Olsztynie kradzież Galerie, Olsztyn, Wiadomości, Wideo

W piątek rozpoczął się proces Grzegorza B., który jesienią i zimą dokonał serii ośmiu napadów na sklepy nocne na terenie Olsztyna. Mężczyzna został zatrzymany 3 lutego w miejscu zamieszkania przy ul. Słonecznej.

reklama

Kim jest Grzegorz B.? To 27-letni mężczyzna, który pracował na czarno jako ładowacz w firmie zajmującej się zbieraniem odpadów. Zarabiał tam około półtora tysiąca złotych miesięcznie. Ma też dwójkę dzieci. Mieszkał ze swoją konkubiną i jej rodziną przy ul. Słonecznej. W 2012 roku miał problem z narkotykami. Pierwszego napadu dokonał na początku października.

– Już we wrześniu myślałem, żeby dokonać napadu. Dorabiałem wtedy do pensji na czarno na budowie, ale pracodawca nie wypłacił mi pieniędzy. Do rozboju pchnęła mnie frustracja. Zarabiałem 1500 złotych i było to za mało, żeby utrzymać rodzinę – mówił oskarżony. Ostatnie cztery miesiące spędzone w areszcie bez kontaktu z dziećmi, dały mi do myślenia. Zrozumiałem to co zrobiłem – powiedział oskarżony.

Prokuratura zarzuca 27-latkowi dokonanie ośmiu rozbojów z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Mężczyzna przyznał się do wszystkich napadów i dokładnie opisał je w swoich zeznaniach. Wielokrotnie pojawiał się w nich opis strachu sprzedawców. Choć jak sam podkreśla nie chciał użyć noża i gdyby zobaczył opór, to uciekłby ze sklepu. Jednak opisy lęku pracowników miejsc, które okradał pojawiały się w zeznaniach wielokrotnie. Najwidoczniej musiało go to fascynować. Za każdym razem oddawał pieniądze swojej konkubinie i mówił, że wygrał je u bukmachera. Ona miała się nie dopytywać skąd pochodziły. Co ciekawe z części napadów najbardziej poszukiwany złodziej w Olsztynie wracał taksówkami.

reklama

Grzegorzowi B. grozi kara pozbawienia wolności od lat trzech do lat dwunastu.

KM

reklama

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

reklama
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Polecane
Ogłoszenia