Z wnioskami o wsparcie przedsiębiorcy ujawniają informacje, które mogą im zaszkodzić – pisze czwartkowa „Rzeczpospolita”.
W myśl przepisów o tarczy antykryzysowej do wniosku o świadczenie postojowe trzeba dołączyć informację o zarobkach zleceniobiorcy czy wykonawcy umowy o dzieło przed kryzysem i w trakcie – podała „Rz”.
Według dziennika przedsiębiorcy starający się w pośredniakach o dopłaty do wynagrodzeń dla pracowników muszą podać szczegółowe informacje o pensjach wszystkich zatrudnionych, w tym zleceniobiorców, dla których chcą uzyskać wsparcie. A od następnego roku ma ruszyć w ZUS zupełnie nowy rejestr umów o dzieło.
„Firmy składające wnioski o dofinansowanie mają coraz więcej obaw, jak te dane zostaną wykorzystane przez te instytucje” – czytamy.
Najwięcej do myślenia daje przedsiębiorcom art. 22 przewidziany w tarczy antykryzysowej 1.0. Zgodnie z nim od 1 stycznia 2021 r. będą mieli obowiązek zgłaszać do ZUS wszystkie zawierane przez siebie umowy o dzieło. Zdaniem wielu prawników będzie to zmiana, na którą już teraz powinno zwrócić uwagę wielu przedsiębiorców, a to dlatego, że sugeruje to, że już teraz instytucje państwowe mogą gromadzić informacje o różnego rodzaju umowach, które mogą im posłużyć do kontrolowania przedsiębiorców w przyszłości – ocenia „Rz”.
Jak ktoś ma ból poniżej krzyża to niech nie prosi o pomoc.