Najwcześniej w maju białostocki sąd rozpozna zażalenie na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie do prokuratury Tomasza K. – byłego posła PiS i b. agenta CBA, podejrzanego w śledztwie dotyczącym działalności stowarzyszenia Helper. Chodzi o zatrzymanie, które miało miejsce w połowie lutego, gdy Tomaszowi K. śledczy rozszerzyli zarzuty.
Zażalenie wpłynęło do sądu kilka tygodni temu; wtedy też termin rozpoznania sprawy na posiedzeniu niejawnym (bez udziału mediów) został wyznaczony na 23 kwietnia. W środę rzecznik Sądu Rejonowego w Białymstoku sędzia Beata Wołosik poinformowała, że w związku z pandemią koronawirusa, czego skutkiem jest np. odwołanie rozpraw sądowych i posiedzeń również zaplanowanych na kwiecień, planowane posiedzenie ws. zatrzymania Tomasza K. nie odbędzie się.
„Przewidywany kolejny termin posiedzenia, to maj-czerwiec 2020 roku” – dodała sędzia.
Tomasz K. pierwsze zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w działalności stowarzyszenia Helper usłyszał w listopadzie ub. roku. Prokuratura Regionalna w Białymstoku zarzuca mu udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przywłaszczenie – wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami – ok. 10 mln zł. Ponadto zarzuty dotyczą oszustw w związku z nienależnym przyznaniem ponad 39 mln zł dotacji, a także tzw. prania pieniędzy.
19 lutego b. poseł został zatrzymany, a prokuratura w tym ostatnim wątku postawiła mu dodatkowe zarzuty, potem skierowała wniosek o areszt, który dzień później zastosował białostocki sąd rejonowy. Już wtedy obrońca Tomasza K. zapowiadała, że zaskarży nie tylko postanowienie sądu o 3-miesięcznym areszcie, ale również postanowienie o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu do prokuratury.
Obrońca Tomasza K. mec. Ewelina Blecharczyk złożyła takie zażalenie na początku marca. Jak mówiła wtedy, zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie do prokuratury jej klienta uważa za niezasadne; zwracała uwagę, że wcześniej bez problemów stawiał się on na pisemne wezwanie prokuratury (tak było w listopadzie 2019 roku, gdy Tomaszowi K. stawiano pierwsze zarzuty). „Do tego kilka dni przed zatrzymaniem zostało złożone – przez mojego klienta – pismo, w którym po raz kolejny wskazywał, że na wszelkie wezwania prokuratury będzie się stawiał” – mówiła wtedy mec. Blecharczyk.
W połowie marca Tomasz K. opuścił areszt. Było to możliwe po wpłacie 500 tys. zł poręczenia majątkowego. Taką możliwość dał mu sąd drugiej instancji rozpatrując zażalenie na areszt tymczasowy. Sąd zdecydował wówczas, że jeśli zostanie wpłacone poręczenie w tej wysokości, podejrzany będzie mógł wyjść z aresztu, który miał trwać do połowy maja.
Głównym wątkiem postępowania, które w Białymstoku prowadzone jest od 2016 roku, po przejęciu z olsztyńskiej prokuratury okręgowej, jest wyjaśnienie nadużyć finansowych związanych z prowadzeniem w latach 2011-2017 domów opieki dla seniorów na Warmii i Mazurach. Prowadziło je olsztyńskie stowarzyszenie Europejskie Centrum Wsparcia Społecznego Helper, korzystając z państwowych dotacji. Tomasz K. przez pewien czas kierował tym stowarzyszeniem. Zarzuty w tej sprawie ma też jego żona.
W sumie podejrzanych w tym śledztwie jest prawie 40 osób.