Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa polegającego na zniszczeniu dokumentów przez prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawackiego złożyli do prokuratury olsztyńscy sędziowie. Pod zawiadomieniem podpisało się kilkadziesiąt osób – potwierdziła prokuratura.
Jak poinformował we wtorek prokurator prokuratury rejonowej Olsztyn Południe Daniel Brodowski, przestępstwo, według zawiadamiających, miało polegać na zniszczeniu podczas piątkowego zebrania sędziów sądu rejonowego w Olsztynie, dokumentu, którym prezes Maciej Nawacki nie miał prawa wyłącznie rozporządzać.
Czyn ten, jak podał prokurator, jest opisany w art. 276 kk i grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności bądź pozbawienia wolności do lat dwóch. “Prokurator zapozna się z zawiadomieniem i będzie podejmował czynności” – wyjaśnił Brodowski.
7 lutego w Sądzie Rejonowym w Olsztynie odbyło się zebranie sędziów tego sądu, podczas którego apelowano m.in. do prezesa Macieja Nawackiego o zaniechanie działań utrudniających sędziemu Pawłowi Juszczyszynowi wykonywanie obowiązków. Juszczyszyn został zawieszony w czynnościach przez Izbę Dyscyplinarną SN w związku z prowadzonym wobec niego postępowaniem dyscyplinarnym. Podczas zebrania sędzia Wojciech Krawczyk w imieniu 31 sędziów złożył wniosek, w którym wnoszono o rozszerzenie porządku obrad o głosowanie nad trzema projektami uchwał.
Do głosowania nad przyjęciem uchwał nie doszło; prezes Nawacki przedarł dokumenty i zamknął obrady.
Prezes Sądu Rejonowego Maciej Nawacki ocenił wtedy, że wszystkie trzy projekty wykraczały poza kompetencje zebrania. Zapewniał także, że działa starannie i zgodnie z prawem, by wykonać uchwałę Izby Dyscyplinarnej SN. “I oczywiście, jestem gotów ponosić wszelkie konsekwencje z tym związane, włącznie z tym, że jestem w taki czy inny sposób oskarżany przez osoby prywatne, że kierowane są określone doniesienia do prokuratury czy rzeczników dyscyplinarnych” – mówił.
Sędzia Paweł Juszczyszyn z olsztyńskiego sądu rejonowego, który jako sędzia delegowany orzekał także w SO, został zawieszony w czynnościach przez Izbę Dyscyplinarną SN w związku z prowadzonym wobec niego postępowaniem dyscyplinarnym. Ma ono związek z rozstrzygnięciem, które Juszczyszyn podjął rozpatrując w listopadzie ub.r. apelację w sprawie cywilnej. Olsztyński sędzia uznał wtedy za konieczne zbadanie, czy sędzia nominowany przez obecną KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu Juszczyszyn nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do KRS. Skutkowało to decyzją prezesa olsztyńskiego sądu rejonowego – a także członka KRS – Macieja Nawackiego o odsunięciu sędziego od orzekania na miesiąc, zaś Izba Dyscyplinarna SN orzekła następnie o zawieszeniu Juszczyszyna.
Śmieszne kopanie po kostkach. Jeszcze trochę i będzie spokój…