4.8 C
Olsztyn
niedziela, 22 grudnia, 2024
reklama

Odbijał się od krawężników. Powiedział, że wraca z restauracji i spożywał znaczne ilości alkoholu

OlsztynOdbijał się od krawężników. Powiedział, że wraca z restauracji i spożywał znaczne...

Policyjni wywiadowcy podczas sobotniej służby zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę osobowego audi z którego odpadł kołpak. Funkcjonariusze chcąc powiadomić kierowcę o zaistniałej sytuacji zauważyli coś więcej. Młody mężczyzna siedzący za kierownicą audi, jadąc ulicami centrum Olsztyna, odbijał się od krawężników jadąc tzw. „wężykiem”. Okazało się, że był kompletnie pijany oraz nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Teraz ze swojego zachowania będzie musiał wytłumaczyć się przed sądem.

Do groźnej sytuacji doszło w nocy (11.01.2020) w centrum Olsztyna. Policyjni wywiadowcy, podczas patrolu zauważyli osobowe audi z którego odpadł kołpak. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać pojazd do kontroli drogowej, aby zwrócić kierowcy uwagę o fakcie zgubienia kołpaka. Podczas próby zatrzymania pojazdu, policjanci zauważyli coś więcej. Auto, za którego kierownicą siedział młody mężczyzna poruszało się całą szerokością jezdni odbijając się od krawężników, co doprowadziło ostatecznie uszkodzenia opon z prawej strony pojazdu.

Policjanci zakończyli niebezpieczny „rajd” młodego kierowcy osobowego audi zatrzymując podejrzany pojazd do kontroli drogowej. Po otwarciu drzwi od kontrolowanego pojazdu, funkcjonariusze poczuli wyraźną woń alkoholu. Okazało się, że za kierownicą audi siedział kompletnie pijany 36-latek.
Kierowca audi nie negował faktu, że znajduje się pod wpływem alkoholu. Wspomniał, że właśnie wraca z restauracji i nie krył się z tym, że podczas imprezy spożywał znaczne ilości alkoholu. Mimo to odmówił on poddaniu się badaniu alkomatem na zawartość alkoholu. W związku z tym mężczyźnie została pobrana krew do dalszych badań, aby ustalić, jakie stężenie alkoholu w organizmie miał podczas kierowania pojazdem 36-letni mieszkaniec Olsztyna.

Policjanci sprawdzili również kierowcę w policyjnych systemach. Okazało się, że mężczyzna nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Samochód, którym kierował 36-latek trafił na policyjny parking a on sam, już wkrótce ze swojego nieodpowiedzialnego zachowania będzie musiał wytłumaczyć się przed sądem. Policjanci przypominają, że za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi kara nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

0 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Polecane