10 C
Olsztyn
wtorek, 5 listopada, 2024
reklama

Sędzia Juszczyszyn złożył skargę na decyzję o odwołaniu go z delegacji

OlsztynSędzia Juszczyszyn złożył skargę na decyzję o odwołaniu go z delegacji

Do Ministerstwa Sprawiedliwości wpłynęła skarga sędziego Pawła Juszczyszyna na decyzję o odwołaniu go z delegacji do olsztyńskiego sądu okręgowego – poinformowało w piątek biuro prasowe resortu sprawiedliwości.

Z informacji przekazanych przez resort wynika, że pismo sędziego Juszczyszyna zostało skierowane do wojewódzkiego sądu administracyjnego 27 grudnia ub.r. za pośrednictwem Ministerstwa Sprawiedliwości, którego szef wydał decyzję o odwołaniu sędziego z delegacji. Resort zaznaczył przy tym, że zapoznaje się z treścią pisma.

Jako pierwszy informację o skardze sędziego Juszczyszyna podał portal RMF24.pl. Z doniesień portalu wynika, że w piśmie Juszczyszyn domaga się stwierdzenia, że minister rażąco wkroczył w sferę niezawisłości sędziowskiej, działał wbrew przesłankom dotyczącym zasad delegowania sędziów oraz podważył decyzje podejmowane przez sędziego w dniu odwołania.

Olsztyński sędzia podkreślił w piśmie, że odwołanie go z delegacji było wyłącznie reakcją na wydane przez niego orzeczenie. W związku z tym – jak ocenił – może nie być już postrzegany jako sędzia niezawisły przez strony prowadzonych przez siebie postępowań.

Z informacji RMF FM wynika też, że w skardze sędzia Juszczyszyn odniósł się też do braku odpowiedniej podstawy prawnej cofnięcia delegacji. Juszczyszyn zauważył, że “skoro resort powołał się na przepis, mówiący, że sędziego można oddelegować do pracy w innym sądzie mając na względzie racjonalne wykorzystanie kadr bądź potrzeby, wynikające z obciążenia sądów sprawami, to te same przesłanki powinna spełniać decyzja odwrotna – o cofnięciu z delegacji”. Według sędziego musiałoby to znaczyć, że 25 listopada olsztyński sąd “przestał odczuwać braki kadrowe i kłopoty z przeciążeniem ilością rozpatrywanych spraw”.

W listopadzie ub.r. sędzia Paweł Juszczyszyn delegowany do Sądu Okręgowego w Olsztynie rozpatrujący apelację w sprawie cywilnej uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez nową KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Po tej decyzji Juszczyszyn został przez ministra sprawiedliwości odwołany z delegacji do sądu okręgowego. Prezes olsztyńskiego sądu rejonowego Maciej Nawacki zawiesił go na miesiąc w wykonywaniu obowiązków, a rzecznik dyscyplinarny sędziów wszczął postępowanie dyscyplinarne.

Działania te wywołały zdecydowany sprzeciw części środowiska sędziowskiego. Na początku grudnia w wielu miastach w kraju zorganizowano manifestacje w obronie sędziego Juszczyszyna.

W grudniu ub.r. Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego w uchwale zdecydowała o uchyleniu zarządzenia prezesa olsztyńskiego o przerwie w wykonywaniu czynności służbowych przez sędziego Juszczyszyna. “Koniecznością zawieszenia sędziego Juszczyszyna w obowiązkach służbowych nie skutkuje m.in. ocena szkodliwości jego zachowania w odniesieniu do dobra służby sędziowskiej” – powiedział w uzasadnieniu decyzji sędzia Adam Roch. Jak dodał, w chwili obecnej ocena okoliczności związanych ze sprawą “nie doprowadziła do przyjęcia, że zachodzi konieczność zawieszenia sędziego Juszczyszyna”.

W czwartek Juszczyszyn wydał postanowienie, w którym wezwał szefową Kancelarii Sejmu do osobistego stawiennictwa w sądzie w Olsztynie 24 stycznia. Sędzia chce osobiście zapytać, dlaczego nie wykonała polecenia sądu dotyczącego nadesłania list poparcia do Krajowej Rady Sądownictwa.

reklama
reklama

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

reklama

1 KOMENTARZ

1 Komentarz
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Anonimowo
3 stycznia 2020 20:49

Nieusuwalność i zamach na niezawisłość w opinii tego sędziego to pełna dowolność w orzekaniu i wydawania decyzji procesowych a no po to, żeby móc powołać się na immunitet a np. podczas zbyt szybkiej jazdy w terenie zabudowanym ponad 100 km/h. Każdy człowiek, który by to zrobił stracił by prawo jazdy a on zasłonił się immunitetem. Teraz sam walczy z takimi mechanizmami które przez lata stosował.

Polecane