Policjanci zatrzymali kierującego osobowym fordem, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Kierowca podczas ucieczki uderzył w drzewo, wysiadł z auta i próbował kontynuować ucieczkę pieszo. Został zatrzymany po kilkuset metrach.
Badanie policyjnym alkomatem wykazało blisko 1,5 promila alkoholu w jego organizmie. 20-latek wkrótce za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
W ubiegłym tygodniu podczas nocnego patrolu, policjanci z Biskupca na jednej z ulic w centrum miasta zauważyli osobowego forda z niesprawnym oświetleniem. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać pojazd do kontroli drogowej i porozmawiać z kierowcą na temat stanu technicznego jego pojazdu. Kierujący nie reagował na sygnały dźwiękowe i świetlne wzywające go do zatrzymania się, wręcz przeciwnie – przyśpieszył. Funkcjonariusze ruszyli za nim. Mężczyzna kontynuował ucieczkę ulicami Biskupca w kierunku miejscowości Najdymowo. W pewnym momencie kierujący osobowym fordem stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył w przydrożne drzewo, następnie porzucił uszkodzone auto i zaczął uciekać pieszo. Po podjętym przez policjantów pościgu mężczyzna został zatrzymany i obezwładniony po przebiegnięciu kilkuset metrów. Okazało się, że 20-letni mężczyzna miał powody, aby uniknąć kontroli drogowej – badanie policyjnym alkomatem wykazało blisko 1,5 promila alkoholu w jego organizmie. Kierowca osobowego forda trafił do policyjnego aresztu.
20-latek już stracił swoje prawo jazdy, którym nie zdążył nacieszyć się zbyt długo. Wkrótce odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, za co może grozić mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Młody mężczyzna nie uniknie również odpowiedzialności za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.