5.1 C
Olsztyn
niedziela, 22 grudnia, 2024
reklama

Jeden z właścicieli BitMarket usłyszał zarzut oszustwa na 100 mln zł w obrocie kryptowalutami

WiadomościJeden z właścicieli BitMarket usłyszał zarzut oszustwa na 100 mln zł w...

Prokuratura Okręgowa w Suwałkach (Podlaskie) postawiła zarzut oszustwa Marcinowi A., właścicielowi londyńskiej spółki zajmującej się obrotem kryptowalutami. Ponad 500 klientów jego giełdy bitcoinowej straciło w sumie ok. 100 mln zł.

Prokuratura Okręgowa w Suwałkach nadzoruje śledztwo prowadzone przez Wydział do Walki z Cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. Jak poinformowała w czwartek Prokuratura Krajowa, śledztwo dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem klientów giełdy bitcoinowej, działającej w sieci BitMarket.pl. Według śledczych, od połowy 2015 r. do 7 lipca 2019 r. osoby zarządzające spółkami z siedzibą w Londynie i na Seszelach, które pełniły funkcję operatora tej giełdy, wprowadzały w błąd jej klientów z Olsztyna oraz innych miejscowości. Swoim działaniem spółka spowodowała szkodę klientów giełdy o wartości co najmniej 2,3 tys. bitcoinów, czyli ok. 100 milionów zł.

Spółka sporządzała z klientami umowy na zakup kryptowalut, jednak nie przekazywała tych środków do „portfeli” zarządzających.

Prokuratura w Suwałkach przedstawiła współwłaścicielowi spółki Marcinowi A. zarzut oszustwa. W czwartek są prowadzone czynności procesowe z jego udziałem. Jak poinformowała prokuratora okręgowego Anna Kolesińska-Soroka, w czwartek lub piątek śledczy zdecydują o zastosowaniu środków zapobiegawczych w stosunku do podejrzanego.

Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.

W toku śledztwa ustalono, iż od połowy 2015 r. do 7 lipca 2019 r. w Olsztynie i innych miejscach, osoby zarządzające spółką z siedzibą w Londynie, która pełniła funkcję operatora tej giełdy, wprowadziły w błąd jej klientów, co do zamiaru wywiązania się z zawartych umów zakupu krypto waluty i przekazania tych środków do portfeli zarządzających. Swoim działaniem sprawcy powodowali szkodę klientów giełdy o łącznej wartości co najmniej 2.300 bitcoinów, co stanowi kwotę około 100 milionów złotych.

Niedawno w lesie w dzielnicy Redykajny nad jeziorem Żbik w Olsztynie policja znalazła zwłoki Tobiasza N., który był współwłaścicielem BitMarket.pl. Mężczyzna miał ranę postrzałową głowy, w piątek ma być przeprowadzana sekcja zwłok N. „Bardzo wstępne ustalenia nie wskazują na udział osób trzecich w tym zdarzeniu” – powiedział prokurator rejonowy Olsztyn-Północ Arkadiusz Szulc. Zastrzegł jednak, że „są to bardzo wstępne ustalenia” i prokuratura w sprawie śmierci Tobiasza N. będzie mogła udzielać informacji po przeprowadzeniu sekcji zwłok i przesłuchaniu ustalonych już osób. Prokurator Szulc odmówił podania o jakie osoby chodzi, nie powiedział też, czy Tobiasz N. zostawił list pożegnalny, czy w jakikolwiek sposób poinformował otoczenie o zamiarze samobójstwa.

Ze źródeł zbliżonych do śledztwa ustaliła, że Tobiasz N. był myśliwym i posiadał broń myśliwską. To z niej miał się zastrzelić.

44-letni Tobiasz N. był znanym w Olsztynie przedsiębiorcą, działał w Stowarzyszeniu na Rzecz Bezpieczeństwa, które angażowało się w walkę ze zorganizowanymi grupami przestępczymi, m.in. aktywnie wspierało rodzinę Olewników w sprawie dotyczącej porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Tobiasz N. często występował w mediach, na stronie internetowej Stowarzyszenia zamieszczał wszystkie publikacje na ten temat z prasy lokalnej i krajowej. Przed kilkoma laty zapisał się też do jednego ze stowarzyszeń dziennikarskich. Organizował spotkania i konferencje na temat bezpieczeństwa publicznego. Na imprezach Stowarzyszenia występowali przedstawiciele policji, prokuratury i sądów. W ostatnim czasie N. wielokrotnie publicznie sprzeciwiał się przedterminowemu zwalnianiu z zakładów karnych członków zorganizowanych grup przestępczych działających przed laty w Olsztynie.

Prokurator okręgowy w Olsztynie Cezary Fiertek 11 lipca informował, że śledztwo obejmie badaniem czas pomiędzy listopadem 2018 r. a 7 lipca br. Śledczy będą badali, czy osoby, które pełniły funkcję operatora giełdy bitcoinowej BitMarket, celowo wprowadzały w błąd klientów tej giełdy „co do zamiaru wywiązania się z zawartych umów zakupu kryptowaluty i przekazania tych środków do portfeli zarządzających”.

W ocenie prokuratury, zarządzający giełdą mogli spowodować szkodę dla klientów tej giełdy o wartości „co najmniej 2.300 bitcoinów, co stanowi kwotę około 100.000.000 zł” – napisała prokuratura w przesłanym w połowie lipca komunikacie.

Po ujawnieniu informacji o wszczęciu śledztwa Tobiasz N. twierdził, że sam na obrocie kryptowalutą stracił poważne sumy pieniędzy.

Media zajmujące się finansami określały działalność BitMarket.pl mianem „bitcoinowego Amber Gold”.

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

0 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Polecane