Policja zatrzymała na mazurskich jeziorach dwóch mężczyzn, którzy pływali sprzętem wodnym będąc pod wpływem alkoholu. Jeden z nich za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu ma do 2020 roku orzeczony zakaz jazdy w ruchu lądowym. Odpowie teraz za podobne przestępstwo.
Oficer prasowa policji w Piszu Anna Szypczyńska powiedziała, że zatrzymany sternik ma 35 lat i pochodzi z Warszawy. „Patrol policji zatrzymał go na Jeziorze Nidzkim, po którym pływał on w strefie ciszy na silniku” – powiedziała policjantka.
Mężczyzna miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Gdy policjanci sprawdzili jego dane okazało się, że do 2020 roku ma zakaz prowadzenia pojazdów w ruchu lądowym, ponieważ prowadził auto po pijanemu. „Teraz odpowie za prowadzenie łodzi będąc pod wpływem alkoholu” – dodała policjantka.
Patrol policji z Ełku zatrzymał na Jeziorze Ełckim turystę, który mając pół promila alkoholu w wydychanym powietrzu pływał rowerem wodnym.
Szlak wodny jest traktowany jak droga. Pływanie łodzią motorową będąc pod działaniem alkoholu na poziomie od 0,2 do 0,5 promila jest wykroczeniem. Jeśli stężenie alkoholu wynosi powyżej 0,5 promila przed sądem odpowiada się jako sprawca przestępstwa, za które grożą nawet 2 lata więzienia.
Pływając żaglówką bez silnika, kajakiem lub rowerem wodnym będąc pod wpływem alkoholu można zostać ukaranym grzywną do 500 złotych