Uprawę konopi indyjskich w jego piwnicy znaleźli funkcjonariusze z Olsztyna. 31-latkowi grozi za to kara pozbawienia wolności.
O całej sprawie informowaliśmy w ubiegłym tygodniu. Młody olsztynianin został zatrzymany przez funkcjonariuszy zwalczających przestępczość narkotykową – miał on w swoim mieszkaniu ponad 300 g suszu roślinnego. Narkotyki zapakowane były w słoiki i poustawiane w spiżarni na półce. Prawdziwa niespodzianka czekała jednak w piwnicy zatrzymanego. Tam mundurowi odkryli dwa namioty, a w nich uprawę konopi.
Pomieszczenie, w którym rosły rośliny, było bardzo dobrze przygotowane – mieszkaniec Pieczewa zadbał, aby miały wystarczająco światła, odpowiednią temperaturę i nawilżenie, uszczelnił nawet samą piwnicę, żeby nie wzbudzić podejrzeń u sąsiadów.
Wydawać by się mogło, że to po prostu kolejna sprawa związana z miłośnikami „zielonej” zabawy. Jak jednak donosi prasa bulwarowa, zatrzymanym miał być nie kto inny jak jeden z dyrektorów Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Olsztynie – Tomasz F. Według dziennikarzy Faktu policję miał zawiadomić inny dyrektor placówki po tym, jak kolega z pracy, goszcząc go w swoim mieszkaniu, poczęstował go skrętem. Jak podaje strona se.pl, nielegalne hobby kosztowało 31-letniego urzędnika jego stanowisko w olsztyńskim oddziale ZUS.
Za posiadanie oraz uprawę narkotyków może grozić mu kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Oni w tym zusie to wszyscy zjarani…
CBSie sami biorą i jeszcze diluja