Do kradzieży doszło we wtorek, 30 lipca, około godziny 23:30. Z miejskiego cokołu zniknęła mała brązowa figurka – tzw. Titelitur, symboliczna postać z miejskiej kolekcji miniaturowych rzeźb. Dla wielu była to tylko dekoracja. Dla mieszkańców – element tożsamości miasta.
Sprawca nie miał łatwego zadania. Figurka była solidnie zamocowana na śrubach i ważyła 2,5 kilograma. Mimo to, jak wynika z nagrań monitoringu, mężczyzna zdołał ją oderwać i oddalić się z miejsca zdarzenia. Nie uciekał – świętował.
Monitoring uchwycił każdy krok sprawcy
Po zuchwałej akcji złodziej udał się na ul. Skłodowskiej, gdzie – jak ustaliły służby – odwiedził jeden z pubów. Tam zamówił kebaba i drinka. Wszystko to działo się dokładnie w zasięgu nowej kamery miejskiego monitoringu, która uchwyciła jego wizerunek w doskonałej jakości.
Po uczcie – triumfalna jazda taksówką do domu z łupem pod kurtką. Gdyby nie obecność kamer i natychmiastowa reakcja Straży Miejskiej, sprawa mogłaby przejść bez echa. Ale wydarzyło się coś zupełnie odwrotnego.
Społeczny gniew i lawina reakcji w sieci
W mediach społecznościowych zawrzało. Olsztynianie nie tylko udostępniali komunikaty służb, ale sami tropili każdy możliwy ślad. W komentarzach nie brakowało ostrych słów. Złodziej szybko stał się miejską „gwiazdą internetu”.
Presja rosła z godziny na godzinę. Gdy monitoring i komentarze zaczęły krążyć po sieci, a tytuły lokalnych portali opisywały kradzież wprost, sprawca – najprawdopodobniej z obawy przed rozpoznaniem – zdecydował się na nietypowy ruch.
Figurka wróciła pod osłoną nocy
Nocą, bez rozgłosu, Titelitur pojawił się z powrotem na swoim miejscu. Podrzucony. Wciąż poobijany, ale cały. To nie był przypadek – wyglądało to na przemyślane „wycofanie się z akcji”. Obecnie figurka znajduje się pod opieką Wydziału Kultury Urzędu Miasta, gdzie oceniany jest jej stan techniczny. Po niezbędnych naprawach ma wrócić na cokół – tym razem jeszcze solidniej przymocowana.
Titelitur wraca, Olsztyn nie zapomina
Cała historia – choć momentami przypominała kiepską komedię akcji – pokazuje jedno: Olsztyn dba o swoją przestrzeń, sztukę i wspólne symbole. Dzięki błyskawicznej reakcji służb i mieszkańców sprawa zakończyła się bezpowrotną stratą.
Miasto zapowiada kontynuację rozwoju monitoringu i montaż nowych zabezpieczeń przy miejskich rzeźbach. A Titelitur, z lekkimi bliznami, ale większym znaczeniem niż kiedykolwiek – wróci do mieszkańców.
Gdzie szukać brązowych bohaterów?
Przypomnijmy, że skradziona figurka powstała w ramach Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego. Łącznie w różnych lokalizacjach Olsztyna stanęło ich piętnaście, wszystkie nawiązują do baśni i legend Warmii Mazur i Prus. Każda z rzeźb niesie ze sobą lokalną historię. Oto lokalizacje wszystkich:
– Kobieta o bursztynowych włosach – ul. Staromiejska 1
– Kłobuk – ul. Marii Curie-Skłodowskiej 24
– Kamienna dłoń – ul. 1 Maja 1
– Czarownica znad Bełdan – Plac Trzech Krzyży / ul. 1 Maja
– Królowa jezior – ul. Krzysztofa Celestyna Mrongowiusza 3
– Czart z Tałckiego Bagna – ul. Ryszarda Knosały 3b
– Titelitury – ul. Seweryna Pieniężnego
– Barstuk – róg ul. Stanisława Staszyca i Alei Gelsenkirchen
– Karczmarka z Nakomiad – Łynostrada przy Moście św. Jana Nepomucena, od ul. Kołątaja
– Ałna – ul. Zamkowa 5
– Diabelska kładka – Aleja Chateauroux, przy moście na rzece Łyna
– Smętek – ul. Zamkowa 1, na balustradzie
– Perkun lub Peter – Targ Rybny 13
– Królowa Róż – ul. Stare Miasto 33
– Topnik – Targ Rybny 1
źródło: UM Olsztyn
