Wędkarze z Elbląga natrafili na niepokojące zjawisko – z rzeki wyłowiono setki kilogramów śniętych ryb. Sprawą zajmuje się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Olsztynie – informuje Radio Olsztyn.
Masowe śnięcie ryb w warmińsko-mazurskim
Niepokojące zjawisko zaobserwowali wędkarze nad rzeką Elbląg – z wody wyłowiono około 300 kilogramów martwych ryb. Zgłoszenie trafiło do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Olsztynie, który natychmiast rozpoczął badanie sprawy.
Próbki wody pod lupą inspektorów
Służby środowiskowe pobrały próbki do analizy, jednak na ostateczne wyniki trzeba będzie poczekać.
„Pobraliśmy próbki wody do analizy. Sprawdzamy parametry. Na razie nie mamy wyników badań, więc nie możemy nic stwierdzić. Wyniki powinny być za około dwa tygodnie” – mówiła Ada Wasilewska, rzeczniczka olsztyńskiego WIOŚ, w rozmowie z dziennikarzami Radia Olsztyn.
Podobne przypadki w regionie
Zjawisko masowego śnięcia ryb nie ogranicza się jedynie do rzeki Elbląg. Martwe ryby zauważono również w Zalewie Wiślanym, rzece Nogat oraz Jeziorze Drużno. Problem jest na tyle poważny, że reagują również inne instytucje wodne.
Możliwe przyczyny katastrofy na Warmi i Mazurach
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Krzysztofa Cegiela, dyrektora elbląskiego Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego, prawdopodobnych przyczyn jest kilka. Wskazuje on zarówno na cofkę z Zalewu Wiślanego, jak i na zanieczyszczenie Jeziora Drużno.
Trwa utylizacja martwych ryb
Dotychczas zutylizowano ponad 2,5 tony śniętych ryb różnych gatunków, w tym aż 2 tony pochodzące z samego Jeziora Drużno. Sprawę bada WIOŚ, który zlecił szczegółowe badania wody w rejonie wylotu kolektora ściekowego.
„Nasi inspektorzy zlecili, by pobrać próbki wody za i przed kolektorem. Ścieki oczyszczone wraz z wodami deszczowymi spowodowały rozcieńczenie zanieczyszczeń, więc nie można stwierdzić, że to spowodowało śnięcie ryb” – tłumaczyła Ada Wasilewska z WIOŚ, w rozmowie z Radiem Olsztyn.
źródło: Radio Olsztyn