Miała być wielka inwestycja, nowe miejsca pracy i rozwój regionu. Tymczasem wszystko skończyło się niespodziewanym zwrotem akcji. Dlaczego jedna z najpotężniejszych sieci handlowych w Europie zrezygnowała z budowy centrum dystrybucyjnego tuż obok warmińskiego sanktuarium? Oto kulisy jednej z najgłośniejszych lokalnych spraw ostatnich miesięcy – gdzie religia, polityka i wielki biznes zderzyły się na jednej działce.
Gietrzwałd nie chciał Lidla. Protesty pod sztandarem Maryi
Centrum logistyczne miało powstać zaledwie kilka kilometrów od sanktuarium maryjnego w Gietrzwałdzie, miejsca objawień z 1877 roku. Wierni i działacze społeczni uznali ten pomysł za atak na świętość. W sieci opublikowano film zatytułowany „Niemiecki zamach na Gietrzwałd”, a w maju 2025 roku odbył się Ogólnopolski Protest Pielgrzymkowy.
Organizatorzy alarmowali, że do centrum mają trafiać odpady – w tym niebezpieczne, jak azbest czy rtęć – z całej Polski i zagranicy. Uczestnicy modlili się na różańcu, trzymali transparenty i śpiewali pieśni religijne. Argumenty były radykalne: „obrona Tronu Matki Bożej przed profanacją” i „niemiecka ingerencja w polskie dziedzictwo”.
Wójt i część mieszkańców: to szansa, nie zagrożenie
Wójt gminy Gietrzwałd, Jan Kasprowicz, stanowczo bronił inwestycji. Twierdził, że nowy zakład da setki miejsc pracy, inwestycje drogowe, dodatkowe środki do budżetu gminy i rozwój lokalnej gospodarki. – Jeśli chcemy mieć szkoły i komunikację na poziomie, nie możemy bać się inwestorów – tłumaczył.
Wskazywał też, że Lidl sam sfinansuje budowę drogi i parkingów przy sanktuarium, które będą służyć również pielgrzymom.
Lidl rezygnuje. Decyzja zapadła 31 maja
Lidl Polska rozważał tę lokalizację jako jedną z kilku możliwych. Tymczasem ostatniego dnia maja firma ogłosiła oficjalnie: umowa przestała obowiązywać, a inwestycja nie zostanie zrealizowana. Wskazano na „przeciwności organizacyjne i logistyczne”.
Pełne oświadczenie Lidl Polska: „Okolice Gietrzwałdu były jedną z wielu opcji, które rozważaliśmy pod kątem budowy nowego obiektu, jednak umowa przedwstępna na zakup gruntu pod potencjalne centrum dystrybucyjne przestała wiązać strony z dniem 31 maja br. Ze względu na przeciwności organizacyjne i logistyczne nie planujemy inwestycji w tej lokalizacji.”
Co dalej z tą ziemi?
Inwestycji nie będzie, emocje jeszcze nie opadły. Z jednej strony triumfują ci, którzy bronili „świętej ziemi”. Z drugiej – rozczarowanie tych, którzy liczyli na miejsca pracy i rozwój regionu. A Lidl? Koncentruje się teraz na budowie centrum dystrybucyjnego w Skawinie w województwie małopolskim.