Zwierzęta potrafią zaskakiwać – nie tylko swoim zachowaniem, ale i miejscami, w które trafiają. Tym razem do akcji ruszyli strażacy z Reszla, a ich „poszkodowanymi” byli… dwaj nieproszeni goście pod ziemią.
Wieczorne zgłoszenie i szybka interwencja
Późnym wieczorem do Ochotniczej Straży Pożarnej w Reszlu wpłynęło nietypowe zgłoszenie. Mieszkańcy zauważyli dwie dzikie zwierzęta, które wpadły do niezabezpieczonej studzienki. Po przybyciu na miejsce ratownicy zastali parę borsuków, które nie były w stanie samodzielnie się wydostać.
Zwierzęta znajdowały się na dnie studni technicznej i były wyraźnie zmęczone próbami wydostania się na powierzchnię. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca i użyciu lin do wydobycia borsuków. Cała akcja przebiegła sprawnie.
Po wyciągnięciu z pułapki, zwierzęta zostały wypuszczone do swojego naturalnego środowiska – w bezpiecznej odległości od zabudowań. Strażacy podziękowali osobom, które zgłosiły sprawę, zaznaczając, że czujność mieszkańców była kluczowa dla uratowania życia dzikich zwierząt.
OSP Reszel regularnie uczestniczy w akcjach ratunkowych z udziałem zwierząt, ale przypadek borsuków w studzience należał do rzadszych. Dzięki szybkiej reakcji udało się uniknąć tragedii i przywrócić równowagę w małym fragmencie lokalnej przyrody.
źródło: OSP Reszel