Tak działa stara szkoła włamywaczy. Najwyraźniej metoda na klamkę wróciła w Olsztynie do złodziejskich łask. Przekonali się o tym mieszkańcy bloku przy ulicy Wyszyńskiego. Dzięki czujności sąsiadów, policja zatrzymała kręcące się po klatce i łapiące za klamki Cyganki.
Prawdziwy złodziej korzysta z każdej nadarzającej się okazji. A te najczęściej sami stwarzamy. A to przez nieuwagę, a to przez roztargnienie. I właśnie na tym polega metoda tak stara, jak klamki i zamki w drzwiach.
Ilu z nas nieraz zapomniało zamknąć na klucz drzwi wychodząc z domu? Zdarzyło się to prawie każdemu. Na taką okazję czeka złodziej. Wystarczy, że przejdzie się po blokach i będzie łapał za klamki. W końcu trafi na otwarte drzwi.
W środę, po klatce schodowej bloku przy ulicy Wyszyńskiego, kręciły się Cyganki. Najpierw pukały do drzwi. Kiedy nikt nie odpowiadał, łapały za klamkę z nadzieją na łatwy łup.
I pewnie w końcu trafiłyby na odpowiednia okazję, gdyby nie czujność sąsiadów, którzy zainteresowali się dziwnym zachowaniem nietypowych gości w ich domu.
Wezwany patrol policji wyprowadził głośno protestujące Cyganki z budynku. Kobiety wyrywały się i przekrzykiwały. Zawsze tak się zachowują, kiedy chcą odwrócić uwagę od tego, co robią.
Olsztyńska policja nieraz już ostrzegała przed złodziejami działającymi metodą na klamkę. Tym bardziej, że złapać ich na gorącym uczynku jest bardzo trudno i zazwyczaj pozostają bezkarni. Jedynym sposobem jest skrupulatne sprawdzanie, czy wychodząc nie zostawiliśmy otwartych drzwi i właśnie solidarność sąsiedzka, o którą nie jest tak łatwo.
Te dwie wiedźmy już mi dwa razy zlapaly naszczescie miałam zamknięte drzwi Ale proste ze wyskoczylam na klatkę … to ta Stara jeszcze bezczelnie robiła sobie papierosa powiedziała coś po swojemu odpalila peta i wyszły.. straszylam policja i żałuję że nie zadzwoniłam.. było to na Małeckiego
Głupie cyganki do odstrzalu