W centrum Olsztyna pojawiły się plakaty z hasłem wzywającym do usunięcia Pomnika Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej, znanego powszechnie jako „szubienice”. To kolejny głos w coraz gorętszej dyskusji o przyszłości sowieckiego pomnika w stolicy regionu.
Akcja plakatowa
Na olsztyńskich ulicach, m.in. w rejonie centrum, pojawiły się plakaty z hasłem „Najwyższy czas zburzyć Szubienice”. Jak się okazuje, za ich rozklejanie prawdopodobnie odpowiada anonimowa inicjatywa prowadzona za pośrednictwem konta na Instagramie o nazwie precz_szubienice. Na profilu opublikowano fotorelację dokumentującą rozwieszone plakaty w różnych częściach miasta. Autorzy nie przedstawiają się z imienia i nazwiska, ale ich przekaz jest jednoznaczny – domagają się usunięcia Pomnika Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej z przestrzeni publicznej.
Wizyta rosyjskiego ambasadora
Kwestia obecności „szubienic” w przestrzeni publicznej wróciła po raz kolejny na pierwsze strony mediów po wydarzeniach z lutego 2025 roku. Wówczas pod pomnikiem w centrum Olsztyna pojawił się ambasador Rosji Sergey Andreev, który wraz z przedstawicielami rosyjskich i prorosyjskich organizacji złożył kwiaty. Była to pierwsza tego typu wizyta dyplomaty Federacji Rosyjskiej przy tym pomniku, co wywołało natychmiastowe reakcje ze strony polityków i Instytutu Pamięci Narodowej.
Uroczystość, w której wzięli udział także m.in. Leonid Kolod, radca ds. Pomników i Cmentarzy Wojennych, oraz Aleksandra Golubowa, prezes Domu Rosyjskiego w Warszawie i Gdańsku, została odebrana przez wielu jako celowa prowokacja. W wydarzeniu uczestniczyli również przedstawiciele organizacji prorosyjskich z Polski, Czech i Białorusi.
Historia Pomnika
Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej, potocznie nazywany „Szubienicami”, został odsłonięty w 1954 roku w centrum Olsztyna. Monument miał upamiętniać żołnierzy II i III Frontu Białoruskiego Armii Czerwonej, którzy brali udział w walkach na terenie dawnych Prus Wschodnich. Od początku wzbudzał jednak kontrowersje – przez wielu mieszkańców i historyków był postrzegany nie jako symbol wyzwolenia, lecz jako wyraz sowieckiej dominacji i komunistycznej propagandy. Z biegiem lat coraz częściej pojawiały się głosy nawołujące do jego usunięcia z przestrzeni publicznej. Debata nasiliła się zwłaszcza po 2022 roku, w kontekście rosyjskiej inwazji na Ukrainę, a także po oficjalnej wizycie ambasadora Rosji w lutym 2025 roku, który złożył kwiaty pod pomnikiem – co zostało odebrane przez wielu jako prowokacja i element propagandy rosyjskiej.
Plakaty nawołujące do zburzenia pomnika to kolejny sygnał, że społeczne napięcie wokół „szubienic” nie słabnie.
