Na litewskim poligonie zaginęło czterech amerykańskich żołnierzy. Teren, na którym prowadzono ćwiczenia, jest trudny, a poszukiwania trwają już od kilku dni. Teraz do akcji włączą się także polscy wojskowi z regionu.
Pomoc z Polski w trudnych warunkach
Około 30 żołnierzy z 16. Dywizji Zmechanizowanej, w tym saperzy z Orzysza, jedzie na Litwę, by wesprzeć międzynarodową operację poszukiwawczą, informuje Radio Olsztyn. W skład zespołu wchodzą także inżynierowie wojskowi, a do dyspozycji mają ciężki sprzęt ratowniczo-inżynieryjny, przygotowany do pracy w wymagającym terenie.
Do zaginięcia doszło podczas ćwiczeń wojskowych na poligonie w Podbrodziu, niecałe 20 kilometrów od granicy z Białorusią. Według informacji przekazywanych przez Radio Olsztyn, w tym rejonie stacjonuje około tysiąca amerykańskich żołnierzy. Litewskie media nieoficjalnie informują o możliwej śmierci wojskowych, ale te doniesienia nie zostały potwierdzone przez siły zbrojne USA ani Litwy.
Znaleziony pojazd, niepewny los żołnierzy
Jak informuje Radio Olsztyn, pojazd M88 Hercules, którym poruszali się zaginieni, został odnaleziony pod wodą na głębokości około pięciu metrów. Od tego momentu działania poszukiwawcze nabrały tempa, choć nadal są bardzo trudne.
Operację utrudniają podmokłe tereny, lasy i bagna. W akcji uczestniczą amerykańskie i litewskie zespoły ratownicze, używając śmigłowców, nurków oraz specjalistycznego sprzętu. „To trudna operacja, wymagająca precyzyjnego działania i wsparcia inżynieryjnego” – powiedział major Robin Bruce z 1. Dywizji Pancernej, cytowany przez Radio Olsztyn.
Zaangażowanie polskich żołnierzy w akcję poszukiwawczą to przykład solidarności w ramach NATO. Obecność wojsk z regionu warmińsko-mazurskiego na Litwie jest nie tylko wsparciem technicznym, ale także wyrazem gotowości do wspólnych działań w sytuacjach kryzysowych.
źródło: Radio Olsztyn „Żołnierze z regionu wesprą poszukiwania Amerykanów na Litwie”, dostęp: 28.03.2025 r.