Wojna na gesty, wojna słowa! W Olsztynie już zaczęła się wojna domowa… o Festiwal Disco Polo… choć festiwalu jeszcze w Olsztynie nie ma, a jest tylko zapowiedź, że ma być!
Wystarczy poczytać komentarze po pierwszych informacjach o przeniesieniu festiwalu do Olsztyna, żeby zaplanować zrobienie zapasów i zamknięcie się na cztery spusty w domu. To jest naprawdę wojna!
Zwolennicy Disco Polo pieją z zachwytu. Cieszą się, że nie będą musieli jechać do Ostródy. Przeciwnicy wyzywają ich od wsioków i pogardliwie komentują gust muzyczny. Inni trzeźwo zauważają, że choć tak wielu naśmiewa się z Disco Polo, to prawie wszyscy znają słowa największych przebojów.
Podział między mieszkańcami Olsztyna udzielił się najwyraźniej ostródzianom. Są nawet tacy, którzy z ulga ogłaszają światu swoją radość ciesząc się, że do Olsztyna razem z festiwalem przeprowadzi się cały bałagan i śmieci pozostawiane przez fanów od lat goszczących na koncertach w Ostródzie.
Decyzja przeniesienia Festiwalu do Olsztyna, to jednak bezsprzecznie strata dla Ostródy. Ta, między innymi dzięki wydarzeniom muzycznym, pyszniła się twierdzeniem, że Olsztyn jest pod Ostródą.
Ciekawie rozkładają się głosy w specjalnej sondzie zorganizowanej przez Twój Kurier Olsztyński. Redakcja zapytała Czytelników czy Festiwal w Olsztynie, to powód do radości, czy do wstydu…. Głosy rozkładają się praktycznie równo, choć sytuacja zmienia się każdej godziny… Więc najwyższy czas zabrać głos! Bo przecież stosunek do Disco Polo, to ważna sprawa!
Zobacz również:
Największy festiwal muzyczny przenosi się do Olsztyna!
Bez biletu wtargnął do strefy VIP na disco polo w Olsztynie
Dwudniowy festiwal disco polo na plaży miejskiej w Olsztynie
Tak bawił się Olsztyn na Disco Dance Festiwal
To pewnie cudowny pomysł Grzybowicza i pozostałych lamusów z ratusza.Discopolo to wiocha dla wsiunów