Ratowanie życia wymaga precyzyjnej organizacji i błyskawicznych działań. Gdy liczy się każda minuta, transport organów do przeszczepu staje się wyścigiem z czasem. W połowie lutego policyjny śmigłowiec po raz 51. wziął udział w tego typu misji.
Wyścig z czasem o życie pacjentki
Operacja pobrania serca odbyła się w szpitalu w Giżycku, informuje Radio Olsztyn. Organ musiał jak najszybciej trafić do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie czekała już na niego pacjentka. Transport lądowy zająłby około 3,5 godziny, co było zbyt ryzykowne. W takiej sytuacji jedynym rozwiązaniem było wykorzystanie policyjnego śmigłowca Bell 407GXi, który zapewnił szybkie i bezpieczne przemieszczenie się z organem.
Lot odbywał się w trybie GARDA, czyli alarmowym. Policyjna maszyna pokonała trasę w godzinę i 10 minut, co znacząco zwiększyło szanse na powodzenie operacji. Eksperci podkreślają, że w przypadku przeszczepów serca każda minuta ma kluczowe znaczenie, dlatego szybki transport to element decydujący o powodzeniu procedury.
Policyjne lotnictwo ratuje życie
Lotnicy biorący udział w operacji działali według wypracowanych procedur, zapewniając sprawny i bezpieczny przebieg transportu. Trasa została zaplanowana tak, aby maksymalnie skrócić czas lotu. Naczelnik Zarządu Lotnictwa Policji GSP KGP, insp. pil. Robert Sitek, podkreślił, że każdy taki lot wymaga precyzji, doświadczenia i ścisłej współpracy ze służbami medycznymi.
Dzięki sprawnie przeprowadzonej akcji serce dotarło na czas, a pacjentka pod opieką lekarzy powoli wraca do zdrowia. Policyjni lotnicy po raz kolejny udowodnili, jak ogromną rolę odgrywają w systemie ratowania życia, pomagając dostarczać organy do przeszczepów tam, gdzie liczy się każda sekunda.
źródło: KGP, Radio Olsztyn