Zima powoli ustępuje miejsca wiośnie, a wraz z nią kończy się sezon łyżwiarski. W miniony weekend wiele lodowisk zakończyło swoją działalność, przyciągając na ostatnie ślizgawki mieszkańców regionu. Tegoroczny sezon był krótki i pełen wyzwań – dodatnie temperatury sprawiły, że utrzymanie lodu było trudniejsze niż w poprzednich latach.
Frekwencja wysoka, ale pogoda nie sprzyjała
Jednym z obiektów, które zakończyły działalność, jest lodowisko w Kętrzynie. Przez niespełna trzy miesiące zanotowało niemal 22 tysiące wejść, co świadczy o dużym zainteresowaniu łyżwiarstwem wśród mieszkańców. Dużą część użytkowników stanowiła młodzież i dzieci, które korzystały z lodowiska w ramach zajęć wychowania fizycznego. Poza godzinami szkolnymi obiekt cieszył się popularnością wśród rodzin.
Pogoda nie ułatwiała jednak funkcjonowania lodowiska. Wysokie temperatury, które utrzymywały się przez większą część sezonu, powodowały większe zużycie energii przez agregaty chłodzące. W jednym przypadku konieczne było nawet tymczasowe zamknięcie obiektu z powodu intensywnych opadów deszczu, które uniemożliwiły utrzymanie odpowiedniej jakości lodu.
Przyszłość lodowisk w regionie
Podobne problemy dotknęły lodowiska w Olsztynie. Obiekty przy Plaży Miejskiej i ulicy Jeziołowicza zakończyły sezon, a Ośrodek Sportu i Rekreacji poszukuje funduszy na ich zadaszenie, informuje Radio Olsztyn. Coraz częstsze ocieplenia mogą sprawić, że w przyszłości lodowiska odkryte nie będą w stanie funkcjonować w ogóle. Zadaszenie, nawet w formie namiotu, mogłoby częściowo uniezależnić je od warunków atmosferycznych i wydłużyć czas działania.
Jedynym wciąż czynnym lodowiskiem w Olsztynie pozostaje obiekt przy Hali Urania. Jako lodowisko zadaszone, ma funkcjonować do 16 marca, choć jeśli temperatury wzrosną zbyt szybko, ten termin może ulec skróceniu.
źródło: Radio Olsztyn

