6.6 C
Olsztyn
środa, 26 marca, 2025
reklama

Zmiana organizacji ruchu na Zatorzu. Ludzie czują się ignorowani. Komu ma to służyć?

OlsztynZmiana organizacji ruchu na Zatorzu. Ludzie czują się ignorowani. Komu ma to...

Mieszkańcy Olsztyna od miesięcy zwracają uwagę na problem zmian w organizacji ruchu na ulicach Aleksandra Puszkina i Antoniego Małeckiego. Sprawa wywołała duże poruszenie, a protestujący wielokrotnie próbowali nawiązać dialog z władzami miasta. Po dwóch miesiącach oczekiwania prezydent Olsztyna Robert Szewczyk odpowiedział na ich postulaty.

Decyzja prezydenta i stanowisko mieszkańców

Sprawa organizacji ruchu na ulicy Puszkina jest częścią szerszego projektu „Program Zatorze”, którego celem jest poprawa bezpieczeństwa i dostosowanie układu drogowego do zmieniających się warunków urbanistycznych. Wprowadzone zmiany nie spodobały się jednak części mieszkańców, którzy zorganizowali protest i wystosowali petycję podpisaną przez 520 osób. W listopadzie 2024 roku zwrócili się do prezydenta z prośbą o spotkanie, jednak nie doczekali się odpowiedzi na swoją prośbę.

Dopiero w styczniu 2025 roku prezydent Olsztyna wystosował oficjalne pismo, w którym podziękował za zaangażowanie mieszkańców w sprawy miasta, jednak jednocześnie podjął decyzję o utrzymaniu obecnej organizacji ruchu na rok 2025. Uzasadnił to koniecznością dłuższej obserwacji skutków wprowadzonych zmian i zapewnił, że po tym okresie zostanie przeprowadzona analiza sytuacyjna.

„Rozumiem, że wprowadzone zmiany mogą budzić różne odczucia. Część mieszkańców oraz użytkowników dróg oceniła je pozytywnie, dostrzegając poprawę bezpieczeństwa, szczególnie dzieci uczęszczających do Szkoły Podstawowej nr 13 oraz Przedszkola nr 19. Inni mieszkańcy wyrażają z kolei swoje wątpliwości lub są jej przeciwni. W tej sytuacji na pierwszy plan wysuwa się troska o bezpieczeństwo dzieci z placówek zlokalizowanych przy tej ulicy, co pozostaje dla mnie priorytetem.

Z tego względu zdecydowałem o pozostawieniu obecnej organizacji ruchu w niezmienionej formie na rok 2025. Jest to czas, który pozwoli zarówno mieszkańcom, użytkownikom dróg oraz służbom na analizę wprowadzonych rozwiązań w dłuższej perspektywie oraz ocenę ich rzeczywistego wpływu na funkcjonowanie ulicy i bezpieczeństwo jej użytkowników. Jednocześnie zapewniam, że dokonana zostanie ponowna analiza sytuacyjna po upływie tego okresu. Obserwacja skutków obecnych rozwiązań w przyszłości będzie podstawą do wprowadzenia ewentualnych korekt.”

Mieszkańcy chcą konkretów

W odpowiedzi na pismo prezydenta, przedstawiciele protestujących (13 lutego 2025) zwrócili uwagę na brak konkretów w uzasadnieniu decyzji. Podkreślili, że nie rozumieją, w jaki sposób zwiększony ruch samochodowy na tej trasie ma poprawić bezpieczeństwo dzieci uczęszczających do pobliskiej szkoły i przedszkola. Zapytali również, na jakiej podstawie urząd uznał, że część mieszkańców pozytywnie ocenia zmiany, skoro prośba radnej Edyty Markowicz o przeprowadzenie konsultacji została zignorowana.

Protestujący wyrazili także obawy dotyczące planowanej analizy sytuacyjnej. Ich zdaniem, skoro miasto nie prowadzi badań natężenia ruchu, to ocena skutków zmian będzie jedynie subiektywna. W związku z tym zaprosili prezydenta na spotkanie z mieszkańcami w Szkole Podstawowej nr 13 i oczekują wyznaczenia konkretnego terminu rozmów.

„Szanowny Panie Prezydencie!

W listopadzie 2024 r. zwróciliśmy się do Pana z prośbą o spotkanie w sprawie zmiany organizacji ruchu na ulicy Aleksandra Puszkina. Powstały dwie petycje w tej sprawie, pod którymi podpisało się łącznie 520 osób. Uważaliśmy, że jest to wystarczający powód do bezpośredniego spotkania z przedstawicielami protestujących mieszkańców, zwłaszcza, że dialogmiał być wizytówką Pana prezydentury. Niestety, do dnia dzisiejszego takiego terminu spotkania Pan nie wyznaczył.

Tymczasem, po dwóch miesiącach oczekiwania, otrzymaliśmy od Pana pismo, które rozpoczyna się podziękowaniem za „aktywne uczestnictwo w dialogu”, a kończy zapewnieniem, że „dialog z mieszkańcami jest dla Pana niezwykle ważny”. 

Jednak najważniejszą informacją zawartą w tym piśmie jest decyzja o pozostawieniu obecnej organizacji ruchu w niezmienionej formie na rok 2025. Argumentacja, jakiej w związku z tym Pan użył, zamiast cokolwiek wyjaśnić, rodzi dodatkowe wątpliwości i pytania. Nadal bowiem nie rozumiemy, w jaki sposób zwiększenie dziennego ruchu (tym odcinku ulicy Puszkina) o pojazdy ok. 300 rodzin wpływa pozytywnie na poprawę bezpieczeństwa dzieci, które – jak Pan podkreśla – jest dla Pana priorytetem.

Chcielibyśmy ponadto się dowiedzieć, jaka to „część mieszkańców oraz użytkowników dróg oceniła zmiany pozytywnie”, ponieważ prośbę radnej Edyty Markowicz w tej sprawie Pan zignorował.

Pozostawiając organizację ruchu w niezmienionej formie, obiecuje Pan „ponowną analizę sytuacyjną po upływie tego okresu”. Pytanie, co ma być podstawą tej analizy, skoro – jak powiedział podczas spotkania z mieszkańcami inżynier ruchu – nie ma potrzeby prowadzenia jakichkolwiek badań natężenia ruchu. Czy to oznacza, że po roku zwiększonego zagrożenia dla bezpieczeństwa dzieci i udręki mieszkańców, wrócimy do punktu wyjścia?”

Zostaw opinię pod artykułem
reklama
Popularne wideo z regionu

Zapisz się do naszego newslettera

Wysyłamy tylko najważniejsze wiadomości

8 KOMENTARZY

Włącz powiadomienia e-mail
Wyślij maila o
8 komentarzy
Najlepsze
Najnowsze Najstarsze
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Zenek
18 lutego 2025 13:59

To chyba się nazywa….AROGANCJA, prawda?

Ika
19 lutego 2025 10:03

Żeromskiego też kiedyś była dwukierunkowa. Musieliśmy zmienić trasę dojazdu do domów, często nieco nadłożyć. Dacie radę, przyzwyczaić się. Ale to, co działo się na Puszkina pod szkołą i przedszkolem, to istny armagedon! Dobra decyzja.

Polecane