Policjanci z wydziału kryminalnego w Iławie zakończyli postępowanie dotyczące podrabiania umów kupna-sprzedaży samochodów. Dwóch mężczyzn – 22-latek i jego ojciec – usłyszało 44 zarzuty związane z fałszowaniem dokumentów. Sprawa trafiła już do sądu.
Śledztwo w sprawie fałszowania dokumentów
Funkcjonariusze iławskiej policji, prowadząc działania operacyjne, odkryli, że na terenie powiatu dochodzi do podrabiania umów kupna-sprzedaży samochodów. Podejrzani sporządzali dokumenty na dane osobowe kilku mieszkańców powiatu, opatrzając je fałszywymi podpisami. Jak ustalono, działania te miały na celu unikanie obowiązków podatkowych, opłat za ubezpieczenie OC oraz ewentualnych roszczeń związanych ze stanem technicznym pojazdów.
Policjanci przesłuchiwali świadków, zabezpieczali kolejne dowody i analizowali dokumentację. W toku śledztwa ustalono, że doszło do fałszowania aż 44 umów, które były następnie używane jako autentyczne. Sprawcami okazali się 22-latek i jego ojciec, którzy działali wspólnie.
Zarzuty i możliwe konsekwencje
Zgromadzony przez śledczych materiał dowodowy pozwolił na postawienie mężczyznom zarzutów z artykułu 270 Kodeksu karnego, który dotyczy podrabiania dokumentów. W myśl przepisów, za takie przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.
Postępowanie zostało zakończone aktem oskarżenia, który trafił już do sądu. Teraz to wymiar sprawiedliwości zdecyduje o losie podejrzanych.
Podrabianie dokumentów to poważne przestępstwo
Policja przypomina, że fałszowanie dokumentów to nie tylko naruszenie prawa, ale także działanie, które może wyrządzić szkodę osobom, których dane zostały użyte wbrew ich woli. Każdy, kto podejrzewa, że padł ofiarą takiego przestępstwa, powinien zgłosić się na policję.
Funkcjonariusze apelują także o ostrożność przy przekazywaniu swoich danych osobowych i podpisywaniu dokumentów. To, co wydaje się drobną formalnością, może mieć poważne konsekwencje prawne i finansowe.
źródło: KPP Iława

