Bieg w egzotycznej scenerii, niezwykłe warunki pogodowe i wymagająca trasa – wszystko to składało się na wyjątkowe wyzwanie, które przyciągnęło biegaczy z różnych zakątków świata. Wśród nich znalazł się Wojciech Kopeć, znany biegacz i trener z okolic Olsztyna, który od lat łączy pasję do sportu z międzynarodowymi startami.
Maraton w Laosie
Vientiane International Marathon rozpoczął się w nietypowych warunkach – w ciemności, przy delikatnym wietrze i temperaturze około 16°C. Wojciech Kopeć zdecydował się na przemyślaną strategię biegu, zaczynając spokojnie i utrzymując równe tempo około 3:40 min/km. Choć trasa była płaska, miejscami wiatr i słabe oznaczenia stanowiły wyzwanie, a wrażenia dopełniały sytuacje, gdy na trasę wjeżdżały pojazdy.
Kolejny sukces na arenie międzynarodowej
Dzięki swojej determinacji i świetnej formie, Wojciech Kopeć ukończył maraton z czasem 2:35:04, zajmując drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. To kolejny dowód jego wysokich umiejętności i doskonałego przygotowania, które pozwalają mu rywalizować z biegaczami z całego świata.
Na koniec miła niespodzianka – uczestnik maratonu niespodziewanie został milionerem. Jak przyznał na swoich social mediach, w regulaminie nie było żadnej wzmianki o premiach finansowych.
Zawody w Laosie to tylko jedno z wyzwań, które Wojciech Kopeć podjął podczas swojej azjatyckiej trasy. Jak zapowiada, przed nim jeszcze kolejne starty, które będą okazją do kolejnych sukcesów i nowych doświadczeń.
Inne sukcesy
Ledwie w listopadzie Wojciech Kopeć zachwycił swoim startem w TCS New York City Marathon, gdzie z czasem 2:30:54 zajął 124. miejsce w klasyfikacji open i był najszybszym Polakiem na trasie. Maraton w Nowym Jorku był dla biegacza wyjątkowym wyzwaniem, zarówno ze względu na trudną trasę, jak i wymagające warunki pogodowe. Jego sukces pokazał, że mimo niedawnych wyzwań zdrowotnych, Kopeć pozostaje w światowej czołówce biegaczy.
źródło: Wojciech Kopeć/Facebook