Skrzyżowanie ulic Żołnierskiej i Dworcowej to jedno z najbardziej ruchliwych miejsc w Olsztynie. Przez lata teren ten służył także lokalnym sprzedawcom jako miejsce sprzedaży świeżych owoców i warzyw. Obecnie pojawił się tam nowy budynek, który wzbudził zainteresowanie i kontrowersje wśród mieszkańców.
Nowy kontener przy skrzyżowaniu Żołnierskiej i Dworcowej
Kontener stanął obok tradycyjnej budki z napisem „owoce sezonowe”. Mieszkańcy, zaniepokojeni obecnością nowego obiektu, złożyli wniosek o udostępnienie informacji publicznej, pytając, czy władze miasta wydały pozwolenie na jego budowę na działkach przy ul. Żołnierskiej 29/11 i 29/5. Obiekt został postawiony na przełomie 2023 i 2024 roku, jednak jego legalność wzbudziła wątpliwości, ponieważ nie było żadnych formalnych zgłoszeń budowlanych.
Brak formalnych zgłoszeń
Zgodnie z informacją uzyskaną od Ewy Bachry, zastępczyni dyrektora Wydziału Architektury i Urbanistyki Urzędu Miasta Olsztyn, w ciągu ostatnich pięciu lat nie wpłynął żaden wniosek o pozwolenie na budowę ani zgłoszenie dotyczące działek, na których stanął kontener, donosi olsztyn.com.pl. Mimo że budka z owocami pozostaje stałym elementem tego miejsca, nowy kontener od początku wzbudzał ciekawość.
Z ustaleń urzędu wynika, że działka, na której postawiono kontener, jest własnością prywatną. Zgodnie z prawem, wszelkie zmiany na prywatnym terenie muszą być zgłoszone do odpowiednich instytucji, jednak w tym przypadku takich działań nie podjęto. Sprawa budowlanej samowolki wywołała dyskusję, a mieszkańcy oczekiwali reakcji ze strony władz miasta.
Kontener rozebrany
Okazuje się, że kontener został rozebrany. Przy skrzyżowaniu ulic Żołnierskiej i Dworcowej w Olsztynie już go nie ma. Kontrowersyjna budowla, która wzbudzała liczne pytania i obawy mieszkańców, zniknęła z krajobrazu miasta, co zapewne uspokoi tych, którzy kwestionowali jej legalność i przeznaczenie.
źródło: olsztyn.com.pl
Ludziom nawet warzywniak przeszkadza
Ja to się zastanawiam jak funkcjonują sklepy Grosik… Wprowadzili prohibicję żeby synalek jednego z włodarzy miasta pod czyimś nazwiskiem bo formalnie przecież nie on zyskał monopol na handel alkoholem w Olsztynie. Wszystkie inne sklepy się szybko zwinęły… To jest dopiero ciekawe