W nocy z 22 na 23 sierpnia w Bemowie Piskim wojskowe pociski uszkodziły cywilny budynek. Na szczęście nikt nie ucierpiał. O sprawie poinformowało Dowództwo Generalne.
Wyjaśnienia i śledztwo Żandarmerii Wojskowej
Do tego groźnego incydentu doszło podczas sojuszniczych ćwiczeń z udziałem żołnierzy rumuńskich, które odbywały się na poligonie wojskowym w Orzyszu. Rykoszety wystrzelonej amunicji uszkodziły cywilny budynek znajdujący się w pobliżu strzelnicy Bemowo Piskie.
Po incydencie, Dowództwo Generalne szybko przekazało informację, że sprawę zbada Żandarmeria Wojskowa, która ma ustalić szczegóły wydarzenia oraz przyczyny, które doprowadziły do tej niebezpiecznej sytuacji. W komunikacie dodano, że wszelkie straty materialne zostaną zrekompensowane najszybciej, jak to możliwe.
❗️Ubiegłej nocy na terenie strzelnicy Bemowo Piskie poligonu Orzysz, w czasie strzelań sojuszniczych z udziałem żołnierzy rumuńskich, rykoszety uszkodziły budynek położony niedaleko strzelnicy. Nikt nie odniósł obrażeń. Sprawę wyjaśnia Żandarmeria Wojskowa. Wszystkie straty… pic.twitter.com/5my5SwWy7z
— Dowództwo Generalne (@DGeneralneRSZ) August 23, 2024
Potencjalne zagrożenia
Ośrodek Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Orzysz już kilka dni przed incydentem ostrzegał mieszkańców i osoby przebywające w okolicy o prowadzonych ćwiczeniach z użyciem ostrej amunicji. Od 19 do 25 sierpnia wprowadzono bezwzględny zakaz wstępu na teren poligonu, zaznaczając, że każda osoba naruszająca ten zakaz będzie podlegać karze zgodnie z obowiązującymi przepisami.
W oficjalnym komunikacie Ośrodka Szkolenia podkreślono, że ćwiczenia z użyciem ostrej amunicji oraz materiałów wybuchowych niosą ze sobą znaczne zagrożenie dla osób nieuprawnionych, które mogłyby się znaleźć na terenie poligonu. Wyraźne sygnały ostrzegawcze, takie jak maszty z czerwoną flagą w dzień oraz czerwoną latarnią w nocy, mają informować o trwających strzelaniach.